Część tamtejszych kur niosek po okresie wydajnego znoszenia jaj zamiast na rosół, trafią do gajów oliwnych. Dostały pracę przy wyjadaniu owadów w tym groźnych szkodników takich jak muszki oliwne.
Stada ptaków mają przechadzać się w cieniu oliwnych gałązek i robić to, co każda kura najlepiej potrafi i do czego została stworzona. Czyli wydzióbywać jedzenie. Plantatorzy oszczędzą na pestycydach, a oliwa z planacji zamieszkanych przez kury uzyska status produktu ekologicznego. Podobnie jak znoszone od czasu do czasu jaja.
To nie koniec owocnej współpracy. Odchody ptaków użyźnią glebę i zmniejszą zużycie nawozów. Jest też sposób na zimowy brak owadów. Stada kur będą dokarmiane żywnością, która dopiero co utracił przydatność do spożycia. Zamiast na śmietnik czerstwe pieczywo czy przeterminowane kasze zostaną zjedzone przez kury. Czyli zutylizowane bez szkody dla środowiska. Z pożytkiem dla wszystkich.
Jest tylko jedno małe, ale istotne ale. Fermowych kur niosek są miliony, zaś cypryjskich gajów mało. Tylko nieliczne kurki nioski spotka szczęśliwa emerytura.
