https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech Kaczyński ułaskawił wspólnika Marcina Dubienieckiego

Tomasz Słomczyński, Łukasz Kłos
Prezydent Lech Kaczyński 9 czerwca 2009 roku ułaskawił Adama S., przedsiębiorcę z Kwidzyna. Trzy tygodnie wcześniej mężczyzna ten założył spółkę z Marcinem Dubienieckim, mężem Marty Kaczyńskiej. Kwidzyński biznesmen z Marcinem Dubienieckim w ciągu ostatnich miesięcy prowadzili rozliczne interesy. Również i obecnie są wspólnikami w jednej ze spółek.

Z wyroku sądowego wynika, że kwidzyński przedsiębiorca przez niemal 8 lat oszukiwał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz urząd skarbowy. W zamian za podpisywanie się pod fikcyjnymi listami obecności, wypłacał kilku niepełnosprawnym po 100-200 zł. W ten sposób poświadczał ich rzekomą pracę w jednej z jego firm w Kwidzynie. Dzięki procederowi wyłudził z PFRON ponad 120 tys. zł, a Skarb Państwa naraził na stratę co najmniej 30 tys. zł. Zarówno w trakcie śledztwa, jak i w późniejszym procesie sądowym, interesy Adama S. reprezentował Marek Dubieniecki, ojciec Marcina.

Jedyna rozprawa sądowa odbyła się 15 maja 2008 r. Skończyła się po zaledwie 15 minutach. Adam S. przyznał się do zarzucanych mu czynów i zaproponował dla siebie wymiar kary. Wobec braku sprzeciwu pozostałych stron sąd ogłosił wyrok - 1 rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

Ponadto sąd nakazał przedsiębiorcy zapłatę 30 tys. zł grzywny oraz wpłacenie ponad 120 tys. zł na konto PFRON. Jak poinformował nas rzecznik prasowy funduszu, kwota ta została już zapłacona.
Adam S. dalej prowadził biznes. Jednak "w papierach" wciąż miał kłopotliwy zapis, z którego wynikało, że jest osobą karaną.

Niespełna rok po wyroku, w lutym 2009 r., Adam S. złożył wniosek o ułaskawienie do Kancelarii Prezydenta. W aktach sądowych brak informacji, czy wniosek został przygotowany przez kancelarię Dubienieckich. Mecenas Marek Dubieniecki stanowczo zaprzeczył, by jego kancelaria przygotowywała odpowiednie pismo bądź jego projekt.

- Nigdy nie prowadziłem żadnej procedury o ułaskawienie - powiedział.

Wniosek Adama S. 5 lutego wpłynął wprost do Kancelarii Prezydenta, a 8 maja zapadła decyzja, że będzie rozpatrywany w stosowanym rzadko trybie tzw. prezydenckim. W okresie sprawowania urzędu przez Lecha Kaczyńskiego do Kancelarii Prezydenta wpłynęły 1824 wnioski o ułaskawienie. Decyzja o wszczęciu postępowania w trybie "prezydenckim" zapadła tylko wobec 18 osób.
Zazwyczaj w procedurze ułaskawienia znaczącą rolę odgrywa prokurator generalny. To on opiniuje wniosek i następnie przesyła go do Kancelarii Prezydenta. Jakie było stanowisko prokuratury w sprawie Adama S.? Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że prokurator generalny był przeciwny zastosowaniu prawa łaski wobec Adama S.

9 czerwca 2009 roku w Kancelarii Prezydenta zapadła decyzja - okres zawieszenia kary Adama S. został skrócony do 1 roku, a jego skazanie zostało zatarte.

CZYTAJ WIĘCEJ
Podejrzane kontakty Dubienieckiego. Co go łączy z gangsterem 'Matuchą'?
Jakub Jacyna: Wulgarna wypowiedź Marcina Dubienieckiego jest naganna
Dubieniecki jest wspólnikiem aferzysty i 'ma to gdzieś'
'Niech się pan odp...'. Dubieniecki w wulgarny sposób odmówił komentarza
Dubieniecki zaczyna karierę w polityce. 'Kaczyński trochę się go obawia'
Dubieniecki: Kaczyński nie ma prawa odmówić Marcie 'jedynki' na liście
Dubieniecki: Nie potrzebuję dowodów, żeby wiedzieć, że służby podsłuchują mnie na zlecenie
Trzy tygodnie wcześniej Adam S. założył z Marcinem Dubienieckim pierwszą spółkę. Potem zakładali kolejne. Wśród udziałowców pojawia się również wpływowy, wówczas już były urzędnik Kancelarii Prezydenta, odpowiedzialny m.in. za realizowanie procedury ułaskawieniowej.

Od wysłania wniosku o ułaskawienie do dnia, w którym prezydencka łaska stała się faktem, minęły zaledwie 4 miesiące.

Piotr Kownacki: W Kancelarii Prezydenta nie zajmowałem się konkretnymi wnioskami
Andrzej Duda: Pan wybaczy, ale ja miałem tych spraw wiele...

- Takie tempo to niemalże mistrzostwo świata - komentuje Dariusz Strzelecki, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku. - W praktyce takiego tempa się nie spotyka. W tym przypadku musiał zaistnieć jakiś niesamowity zbieg okoliczności, jeśli od wniosku do samego aktu łaski minęły tylko 4 miesiące.

- Rozpatrzenie wniosku i wydanie decyzji w 4 miesiące mogłoby być uzasadnione absolutnie wyjątkową sytuacją - mówi mec. Roman Nowosielski, członek Trybunału Stanu. - Na przykład śmiertelną chorobą lub innymi dramatycznymi okolicznościami. Wtedy tak krótki okres rozpatrywania wniosku o ułaskawienie byłby zrozumiały.

- Nie wiem, w jaki sposób należałoby przygotować wniosek o ułaskawienie we względnie prostej sprawie, by spotkał się z takim zaangażowaniem ze strony urzędników Kancelarii Prezydenta - przyznaje Wojciech Zelmański, sędzia i prezes kwidzyńskiego Sądu Rejonowego.

W jakich przypadkach, poza sprawą Adama S., stosowany był tryb prezydencki? Nie wiadomo. Dokumenty związane z ułaskawieniami Kancelaria Prezydenta utajniła. Odmówiono nam również wglądu do wniosku Adama S., zasłaniając się "zakazem udostępniania danych dotyczących m.in. orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym" wynikającym z ustawy o ochronie danych osobowych.

Jak ustaliliśmy, wśród strzeżonych przez kancelarię dokumentów, dotyczących procedury ułaskawieniowej Adama S., nie ma żadnego uzasadnienia prezydenckiego postanowienia. Nie ma - bo być nie musi.

- Prezydent może ułaskawić każdego obywatela, bez konieczności zasięgnięcia opinii sądu czy prokuratora. Jest to jego władza absolutna, niepodlegająca żadnej kontroli. Z wyjątkiem kontroli wyborców - mówi mecenas Roman Nowosielski.

CZYTAJ WIĘCEJ
Podejrzane kontakty Dubienieckiego. Co go łączy z gangsterem 'Matuchą'?
Jakub Jacyna: Wulgarna wypowiedź Marcina Dubienieckiego jest naganna
Dubieniecki jest wspólnikiem aferzysty i 'ma to gdzieś'
'Niech się pan odp...'. Dubieniecki w wulgarny sposób odmówił komentarza
Dubieniecki zaczyna karierę w polityce. 'Kaczyński trochę się go obawia'
Dubieniecki: Kaczyński nie ma prawa odmówić Marcie 'jedynki' na liście
Dubieniecki: Nie potrzebuję dowodów, żeby wiedzieć, że służby podsłuchują mnie na zlecenie
Z prośbą o skomentowanie sytuacji, w której wspólnik prezydenckiego zięcia, Marcina Dubienieckiego, korzysta z prawa łaski, a wszystko odbywa się w niezwykle szybkim tempie, zwróciliśmy się do byłych pracowników Kancelarii Prezydenta. Wynika, że zasadnicze znaczenie dla decyzji prezydenta ma analiza, którą przygotowują urzędnicy.

W skomplikowanej procedurze ułaskawieniowej to oni odgrywają kluczową rolę. Osobą odpowiedzialną za tę procedurę (zarówno w czerwcu 2009 roku, jak i obecnie) jest Krzysztof Kondrat, będący dyrektorem Biura Obywatelstw i Prawa Łaski. Wielokrotnie prosiliśmy go o rozmowę, bez skutku - za każdym razem dyrektor nie chce lub nie może z nami rozmawiać.
Nasi rozmówcy, m.in. ówczesny szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki, mówią: Lech Kaczyński mógł nie wiedzieć, że udziela łaski wspólnikowi własnego zięcia. Tłumaczą, że przy tej liczbie wniosków, które wpływają, nie jest możliwe, żeby zapoznawał się z każdymi aktami. Prezydent opiera się więc na opiniach, które zostaną mu przedłożone przez pracowników kancelarii.

W ciągu ostatnich 21 miesięcy - czyli od momentu, w którym Adam S. dostąpił łaski, Marcin Dubieniecki założył w sumie przynajmniej 13 spółek. Udziałowcy i prezesi zmieniają się w części z nich co kilka miesięcy. Wielokrotnie pojawia się nazwisko Adama S. Ułaskawiony przedsiębiorca i Marcin Dubieniecki obecnie są wspólnikami w jednej spółce. Zapytaliśmy Adama S., czy wniosek o ułaskawienie i wspólne interesy z Marcinem Dubienieckim wiążą się ze sobą oraz dlaczego składał taki wniosek, skoro wcześniej przyznał się przed sądem do zarzucanych mu czynów.

Andrzej Duda: Pan wybaczy, ale ja miałem tych spraw wiele...

- Napisałem ten wniosek, ale sprawę uważam za zamkniętą. To, że zdarzyło się tak, a nie inaczej, to nie ma nic do rzeczy z założoną przez nas spółką, z panem Dubienieckim - wyjaśnia przedsiębiorca. O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy również samego Marcina Dubienieckiego, członka Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku. Odpowiedź w pierwszej rozmowie była zaskakująca:

Zapłacił adwokatowi, ułaskawienia nie było

"Marcin Dubieniecki, zięć prezydenta Kaczyńskiego, wziął pieniądze za pomoc w ułaskawieniu" - doniósł we wrześniu 2010 roku "Super Express". Sprawa dotyczyła Krzysztofa S., który w Kwidzynie odbywał wyrok 11 lat więzienia.

Od jednego ze współwięźniów Krzysztof S. dowiedział się, że w sprawie ułaskawienia warto skontaktować się z mecenasem Dubienieckim, zięciem prezydenta. Dubie-niecki miał odwiedzić w zakładzie karnym Krzysztofa S.

- Sprawiał wrażenie pewnego siebie. Od samego początku zapewniał mnie, że dzięki tym pismom wyjdę na wolność - mówił gazecie Krzysztof S.

Za sporządzenie wniosku o ułaskawienie na konto kancelarii Dubienieckich wpłynęło w sumie 6 tys. 100 zł. Do przekazania kolejnej kwoty miało dojść w hotelu Marriott przy lotnisku Warszawa Okęcie, gdzie siostra Krzysztofa S. miała przekazać mecenasowi 20 tys. zł - donosił "Super Express".

- To jest sprzeczne z etyką - mówił wtedy prof. Piotr Kruszyński, członek Naczelnej Rady Adwokackiej. Podkreślał, że adwokat nie powinien podejmować się takich czynności, jeśli członkiem jego rodziny jest prezydent.

Komentarze 36

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zniecierpliwiona
Czy można już zwinąć tę stronę o mec. Dubienieckim? Litości, dosyć już tygo znęcania się. To godne pani redaktor B. Szczepuły a nie tak poczytnego dziennika.
b
burakPomrocznej
tusek ustawia przetargi, konkursy a kaczynski rehabilituje oszustów - to jest Polska władza, wszystkie działania w imie patriotyzmu, miłosci do ojczyzny i własnej kieszeni!!!!!
b
bartosz
Kaczyńscy byli notowani w jako tajni agenci . L. Kaczyński był nasłany do stoczni podczas strajków w sierpniu 80. dążono do zakończenia strajku po paru dniach . Jednak sytuacja SB-ecji wymknęła się z pod kontroli gdy strajk poparła większość zakładów wybrzeża i założono MKS. Kaczyńskiego ściągnięto po instrukcje i na parę dni zniknął z hali. Windowano go przez ubecję. 30 listopada 91r jego promotor P. Kownacki( późniejszy jego szef gabinetu prezydenta) zniszczył akta MSW . 25 stycznia 92 chciano wybrać Z. Romaszewskiego na prezesa NIK. Ten jednak był nie na rękę świeżo powstałej mafii. Wybrano L. Kaczyńskiego, ten szybko uwinął się z prywatyzacją Banku Śląskiego wmiatając sprawę pod dywan. Do zadań Kaczyńskiego miało być doprowadzenie do budowy Rurociągu Gazowego Gruzja –Polska i przejęcia go, co doprowadziło do wojny Gruzińsko – Rosyjskiej. Kaczyński wsławił się w akcji kryptonim Temida i akcji bezprawiezus, które to akcje są planowanym zamachem na niepodległość państwa i zamachem stanu oraz zamachem na sierpniowe postulaty 80r. wpisane w ustawodawstwo. W ten sposób zbrodniarz Kaczyński wyśmiał się z postawy J P II i ofiar stanu wojennego. Za te czyny został pochowany na Wawelu.
x
x
Ech, ci twoi wizerunkowcy...
M
Marian Bińkowski
To własnie są te zasługi, za które można dostąpić zaszczytu by leżeć tam gdzie KRÓLOWIE POLSKI.
j
jack
PiS nie dla idiotów- cieniasy!!
j
jm55
za bajtla juz kradli te braciki,to lim tak lostalo na starosc.Wtedy to byly jeszcze bajki,ale do niych to nie doszlo, no i jadom w tym stylu dali w wiynkszym kryngu rodzinnym,bo niy lubiom sie dzielic.
s
silesiumnovum
potem jeszcze pokombinowac troszeczki a potem do kolegi kwaczynskiego o ulaskawienie.
b
bartosz
Kaczyńscy byli notowani w jako tajni agenci . L. Kaczyński był nasłany do stoczni podczas strajków w sierpniu 80 dążono do zakończenia strajku po paru dniach . Jednak sytuacja SB-ecji wymknęła się z pod kontroli gdy strajk poparła większość zakładów wybrzeża i założono MKS. Kaczyńskiego ściągnięto po instrukcje i na parę dni zniknął z hali. Windowano go przez ubecję. 30 listopada 91r jego promotor P. Kownacki( późniejszy jego szef gabinetu prezydenta) zniszczył akta MSW . 25 stycznia 92 chciano wybrać Z. Romaszewskiego na prezesa NIK. Ten jednak był nie na rękę świeżo powstałej mafii. Wybrano L. Kaczyńskiego, ten szybko uwinął się z prywatyzacją Banku Śląskiego wmiatając sprawę pod dywan. Do zadań Kaczyńskiego miało być doprowadzenie do budowy Rurociągu Gazowego Gruzja –Polska co doprowadziło do wojny Gruzińsko – Rosyjskiej. Kaczyński wsławił się w akcji kryptonim Temida i akcji bezprawiezus które to akcje są planowanym zamachem na niepodległość państwa i zamachem stanu oraz zamachem na sierpniowe postulaty 80r. wpisane w ustawodawstwo. W ten sposób zbrodniarz Kaczyński wyśmiał się z postawy JP II i ofiar stanu wojennego. Za te czyny został kat pochowany na Wawelu.
p
patriota
Czego nie dokonały czołgi, ZOMO Jaruzelskiego i Kiszczaka- dokonał Buzek z Kaczyńskim, Wassermannem , SB później ABW.
W dniu 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie, dokonano zamachu na Papieża Polaka JP II.
19 października 1984 ks. J Popiełuszko został zamordowany
30 stycznia 1989 znaleziono ciało księdza Stanisława Suchowolca .
Co wspólnego mają te trzy tragedie z sierpniem 80, stanem wojennym ,Smoleńskiem ?

Te tragedie mają wspólny wątek do znienawidzonych przez elity rządowe, postulatów sierpnia 80 zapisanych w ustawodawstwo. Wolny związek upolityczniono a Buzek zabrał się za to, czemu bezpieka nie podołała.
W postulatach zapisano 40 godziny tydzień pracy, Wolne soboty i niedziele. Skrócony okres do przejścia na emeryturę osób zatrudnionych w szczególnych warunkach, przejście bez względu na wiek górników po przepracowaniu 25 lat pod ziemią. To było nie do zaakceptowania pomimo wydzielonej zgody i zapisów ustawowych. Tajnymi sposobami unicestwiano postulaty, wspomniane osoby stojące za światem pracy i wolnością z tablic stoczniowych.
Okres ten można porównać do wyprowadzenia Mojżesza i jego ludu z pod władzy Faraona .
I tam i tu występują dwie tablice. Mojżeszem jest JP II.
Po „Wiośnie ludów” i okresie przełomów ( okrągły stół ) władzę w Polsce przejmuje UW AWS koalicyjny rząd Jerzego Buzka z Leszkiem Balcerowiczem jako wicepremierem.
Obok wprowadzania własnego programu AWS podjęła się realizacji, w koalicji z UW czterech reform: administracji, szkolnictwa, służby zdrowia, ubezpieczeń emerytalnych.
Zajmijmy się ta ostatnią gdyż to właśnie, postulaty sierpniowe. Ministrem sprawiedliwości zostaje L. Kaczyński wraz ze Zbigniewem Wassermannem jako prokuratorem krajowym( dopiero wyszło później ,że nie miał nominacji na to stanowisko w momencie przeprowadzania „Temidy” ) Prezesem ZUS zostaje Allot a jego zastępczynią A. Fotyga.
Dwaj ostatni wpuścili sfałszowane przepisy w obieg w ZUS. Poprzedni z agentami ABW dokonali akcji kryptonim Temida i skoku na sądownictwo. Wraz z agentami UOP później przekształconego w ABW. Nie przypadkowo dobiera się męża Pani prezes sądu okręgowego (nowo mianowanej )szefa ABW na Śląsku. Opiera się to o wrabianego biznesmena z Sosnowca i prezesów katowickich sądów. Wraz z prezesami sądów, zwerbowano wielu sędziów i inspektorów ZUS, co dało początkowi reformy emerytalnej w akcji bezprawiezus, wymierzonej we wcześniej wspomniane postulaty, wyśmiania się z ojca św. J.P.II z zaangażowania w sprawy ludzi pracy, jego przemówienia, wywalczone prawa i wolności, wyśmiania się z ofiar stanu wojennego, morderstwa wspomnianych księży. Sprofanowano konstytucję i konwencję prawa człowieka.
Na szeroką skale wydawano decyzje emerytalne a w następstwie wyroki w imieniu R.P. na sfałszowanych przepisach § 31. R.R.M z dnia 7 luty 83 r. Przesuwano terminy wypłat o dowolny termin, okrajano świadczenia o dowolną kwotę , odmawiano przyznawanie emerytur. Proceder był bardzo dobrze zabezpieczony. Ludzie przez lata chodzili dobrowolnie do pracy w soboty i niedziele ,by mieć przepracowany miesiąc 22 dni robocze, kiedy miesiąc kalendarzowy miał np. 19 dni roboczych. Kto nie podporządkował się fałszerstwu przepisów, i nie poszedł do pracy, nie zaliczano mu takiego miesiąca do okresu zatrudnienia. W ten sposób osobie zatrudnionej w szkodliwych warunkach można zabrać do 15 lat zatrudnienia i innym do 26 lat pracy. Dodawano ludziom od 0,5 roku do 3 i więcej lat pracy. Buzek Kaczyńskiego za zamach stanu wyrzucił i powołał Stanisława Iwanickiego ministrem sprawiedliwości. Iwanicki powiedział, że za czasów Kaczyńskiego w ministerstwie „naruszono nie tylko zasady funkcjonowania prokuratury w demokratycznym kraju, ale wręcz stworzono system służący wyłącznie realizacji celów politycznych”. Sfałszowany system świadczeń w ZUS działa do dziś.
Dokonano zamachu stanu ,zamachu na niepodległość państwa polskiego i innych przestępstw przeciwko państwu, prawom człowieka. Akcja dała zysk ok. 80 miliardów zł. Bandyci mieli wypłacane prowizje 25% od sumy jednej oszukanej osoby. Barbarzyńcy w togach czują się bezkarnie poszerzając swój proceder o pożyczki bankowe i nieruchomości . Na trop afery wpadł górnik z Tychów Jan Manowski z kandydatem na prezydenta R.P.- D. Podrzyckim. Tego drugiego zamordowano a górnikowi sporządzono psychiczną odyseję do krachu finansowego. 65 sędziów Katowickiej Apelacji zostało skierowanych przeciwko tej rodzinie Wydano 2000 postanowień w wyniku niesamowitych przestępstw. Zaczęto się bać o nominacje i zajmowane stanowiska . Tyska sędzina Dorota Niewiadomska jedna z ministrantów Jarczyka, wyłączona przez sześć postanowień sądu okręgowego i apelacyjnego ze sprawy, która sama wydała postanowienie o niewłaściwości rzeczowej jej sądu w sprawie , sama się wyłączyła, Wydała na tego Bohatera Narodowego wbrew jakimkolwiek zasadom, wyrok zaoczny z wyrzuceniem na bruk całej rodziny, bez przyznania lokalu zastępczego. Sprawa rozprzestrzeniła się w dziesiątki spraw sądowych katowickiej apelacji i stała się priorytetem dla zbrodniarzy akcji Temida oraz bezprawiezus. Sięgała pozwanych Lecha Kaczyńskiego, Z Wassermanna, Kochanowskiego i inne ważne osobistości. Sąd Apelacyjny w Warszawie przesłał sprawę do Katowic , gdy przepisy mówią ,że sprawę przeciwko osobie sprawującej wysoki urząd państwowy kieruje się w miejscu urzędowania tej osoby. Pozwanymi są prokuratorzy i sędziowie Katowickiego SA. Ten sąd 10 grudnia 2009 wyłączył sąd rejonowy w Tychach ze sprawy ,sąd okręgowy i część sędziów sądu apelacyjnego. W marcu 2010 sprawa została skierowana do sądu okręgowego w Częstochowie. Rozegrały się dantejskie sceny na okoliczność i fakt, że sąd w Częstochowie nie może sprawy rozpatrywać gdyż nad nim przełożony jest sąd Apelacyjny w Katowicach. Pozew jest kierowany i opłacony do wydziału karnego, a ten wyłączył część własnego sądu w postępowaniu cywilnym. Największa na świecie afera rządowo sądowa wyszła by na jaw. Wtedy to podjęto plan likwidacji świadków i współsprawców. Sprawą zajmował się także J. Kaczyński jako szef BBN zlecił postępowanie Z. Ziobrze lecz ten albo oszukał J. Kaczyńskiego lub z kolesiami ukręcili sprawie łeb.
Bandyci byli w ETPCZ w Strasburgu gdzie trój osobowy skład wydał postanowienie UWAGA.:
„Nie ma łamania praw człowieka, złożonych dokumentów nie wolno przedstawiać ,żadnej instytucji państwowej i pozapaństwowej”

W ten sposób ETPCZ w Strasburgu wydał na Państwo Polskie zezwolenie na uprawianie w stosunku do społeczeństwa polskiego, terroryzmu i zbezczeszczenie konwencji praw człowieka. Skoro terroryści zaznaczyli swą obecność w ETPCZ to dlaczego nie w Smoleńsku??
Na głównych świadków i organizatorów padł wyrok- To swingowana katastrofa Smoleńska.
Mordercy są w Polsce i wbrew Wspólnemu stanowisku Rady Europy z dnia 27 grudnia 2001 r. w sprawie zwalczania terroryzmu(2001/930/WPZiB) RADY UNII EUROPEJSKIEJ, uwzględniając Traktat o Unii Europejskiej, w szczególności jego art. 15 i 34. mordercy chronią się pod immunitetami. Agent Kaczyński strasznie bał się zbrodni przeciwko narodowi Po oddzieleniu Prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości. W prokuraturze generalnej ustawił swoich prokuratorów i to właśnie z prokuratury w Katowicach. Nie przypadkowo minister Sprawiedliwości piastuje obecnie tekę ministerialną , albowiem Kwiatkowski był osobistym sekretarzem i doradcą Buzka przy wprowadzaniu zamachu stanu. Dlatego korespondencję z Sądu Najwyższego i Prokuratury Generalnej do rąk adresata, rozpatrują sekretarki odmawiając jakiejkolwiek interwencji w tej sprawie odpowiadając ,że Kwiatkowski nic nie może. Kwestie związane z upolitycznionym sądownictwem rejonowym i prokuraturą rozpatruje komornik Zbigniew Jarczyk w swych wszystkich przestępczych działaniach, wykorzystuje wpływy, mając za sobą swoją teściowa jako szefową wydziału wizytacyjnego sądu okręgowego w Katowicach oraz żonę jako sędzię, agenta tego sądu. Nad Korespondencją i podsłuchami telefonicznymi działa mąż Pani Prezes sądu Okręgowego wysoko postawiony oficer ABW wsławił się w pacyfikowaniu rodzin przystawiając pistolet do skroni dzieci przy pacyfikacji biznesmena, oraz w Akcji B.Blidy. Wszyscy są z nadania L. Kaczyńskiego
Dlatego L. Kaczyński nie podpisał Karty Praw Podstawowych. O akcji kryptonim Temida, bezprawiezus, można przeczytać w wielu artykułach wydań internetowych.. Na wzór Wilczego Szańca to swoi doprowadzili do celowego opóźnienia i NADANYCH błędnych namiarów przy lądowaniu oraz innych okoliczności.
K
KK
Fuj,aż mdli mnie.
kola
Swietojebliwy PIS,nieskazitelni,nieomylni,prawdomowni,prawi i co sie ukazuje?SZUBRAWCY I TYLE! ZROBIC CZYSTKE NA WAWELU!!!
j
jack
Może piętnujące PiS ,a wychwalające PO "obiektywne"dziennikarzyny przyPOmną kto to był :Vogel,Sikora ,Sobotko..To ludzie ułaskawieni przez pana z chorobą"filipińską"Takie jest prawo prezydenta Polski i nic wam do tego ..Nie wystarczy już :straszenie PiSem!!Zagrożenie to obecna władza!!
d
danka
Ale w was jadu i zawiści.
w
wacek
o to wlasnie caly pisuar i ich prezydent
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska