Na hałdzie nieopodal kopalni Janina w Libiążu trwają poszukiwania zwłok mężczyzny. 50-latek prawdopodobnie padł ofiarą morderstwa kilka lat temu. O zbrodni powiedział prokuratorom skruszony bandyta.
- Niestety nie mogę ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że właśnie tam znajdziemy zwłoki - mówi prokurator Piotr Kosmaty z prokuratury apelacyjnej w Krakowie.
Na razie prokurator nie chce zdradzić, skąd pochodziła ofiara. Mężczyzna jest ofiarą grupy przestępczej zajmującej się napadami, kradzieżami i handlem narkotykami w Małopolsce i na Podkarpaciu. Jak zeznał jeden ze skruszonych bandytów, 50-latek został zamordowany w swoim mieszkaniu. Przestępcy zwłoki ukryli w Libiążu. Policjanci mają do przeszukania kilka hektarów hałdy.
Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Skruszony bandyta ?! Jak to bandzior jest napadał na domy i mieszkania terroryzował ludzi żeby oddali dorobek całego życia,właśnie siedzi za to.Pocią nożem Dziecko i niewiadomo co jeszcze.Teraz jego młodszy brat handluje autami za pieniądze pochodzące z przestępstwa i każdy to wie .Prokurator nic z tym nie robi.Przecież ma zarzuty na ponad dwa miliony.Ja zapytam gdzie te pieniądze Panie Prokuratorze.Moim zdaniem to powinni skonfiskować cały jego majątek ,to że on teraz współpracuje z organami ścigania to jest mały .UJ!!!! Te czyny co popełnił czyli napady z użyciem niebezpiecznego narzędzia na domy i mieszkania.Należy mu się 20 lat i nie przesadzam.