https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Limanowa. Tłumy pożegnały Justynę. Życie zgasło w niej zdecydowanie za wcześnie [ZDJĘCIA] [27.01.]

REDAKCJA
Nie do opisana jest ból i cierpienie, z jakim musi zmagać się rodzina i bliscy śp. Justyny. Dziewczynę z Limanowej pożegnały tłumy, nikt nie krył łez. Msza święta żałobna została odprawiona o godz. 13.30 w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej, następnie kondukt żałobny odprowadził Justynę na cmentarz komunalny. Dziewczyna zmarła po długiej i ciężkiej chorobie, zmagała się guzem pnia mózgu. W zbiórkę pieniędzy na jej leczenie zaangażowała się całą Małopolska. Bardzo szybko zebrano 800 tys. złotych, niestety z chorobą nie udało się wygrać.

Ksiądz podczas mszy żałobnej wspominał spotkania ze śp. Justyną. Skierował słowa do rodziców oraz rodzeństwa, aby nigdy nie utracili wiary, żeby przeżyli ten ciężki czas z myślą o niej i dla niej.

W imieniu rodziców również podziękowano wszystkim za wsparcie duchowe, modlitwę i wsparcie materialne.

W Szpitalu Powiatowym im. Bożego Miłosierdzia w Limanowej, zmarła Justyna. 20-latka, od czterech lat zmagała się z guzem pnia mózgu. W pomoc chorej limanowiance zaangażowali się mieszkańcy całego regionu, wpłacający pieniądze na kosztowną terapię. W krótkich czasie udało się zebrać ponad 800 tys. zł. Niestety, choroby nie dało się pokonać.

Justyna, od listopada ubiegłego roku była poddawana nowatorskiej terapii lekiem ONC201 i Bosvene. To była ostatnia szansa dla pełnej życia młodej kobiety, która cztery lata temu usłyszała diagnozę - guz pnia mózgu. Trafiła wówczas na salę operacyjną, ale guza nie udało się wyciąć w całości, zaś operacja zakończyła się niedowładem prawej strony ciała. Justyna przeszła potem radioterapię i chemioterapię.

Pomimo ciężkiej choroby Justyna ukończyła liceum, wydawało się również, że rak ustąpił. Powoli zaczynała żyć jak inne nastolatki. Uczyła się do matury, bawiła na studniówce. Marzyła o studiach: architektura albo ekonomia w języku angielskim na Uniwersytecie Warszawskim.

Niestety, w lutym ubiegłego roku nastąpił nawrót choroby. Badania kontrolne wykazały wznowę, okazało się również, że Justyna wyczerpała wszystkie możliwości leczenia, jakie oferuje medycyna w Polsce i w Europie. Szansą na życie była nowatorska terapia w Meksyku. Cały region zbierał pieniądze, by mieszkanka Limanowej mogła poddać się leczeniu. Z chorobą niestety nie udało się wygrać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
26 stycznia, 16:28, ANTYKLERR:

TRAGEDIA RODZINY I BREDNIE KLECHÓW, W STYLU:BÓG TAK CHCIAŁ I CHCIAŁ CIE SZYBCIEJ U SWEGO BOKU!!TA SZATAŃSKA WIARA,JEST NIC NIE WARTA,A WY POLACY DALEJ DAJECIE SIĘ JEJ FUNKCJONARIUSZOM OGŁUPIAĆ!!

Popieram, to nie powinno tak się dziać, aby młodzi ludzie umierali, ponieważ państwo odmawia finansowania leczenia i zmusza obywateli do żebrania o każdy grosz, aby ratować dzieci!!!!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska