- Mieliśmy zagrać bardzo agresywnie przynajmniej przez pierwsze piętnaście minut. Nie wiem z czego to wynikało, że dopiero po dwudziestu minutach rozkręciliśmy się. Mieliśmy swoje sytuacje, ale szwankowała skuteczność. Szkoda, bo paradoksalnie ze Śląskiem zagraliśmy słabiej, a wygraliśmy. Teraz było lepiej, ale punktów nie ma.
- Nie wiem z czego wynikał ten bałagan w naszym polu karnym po rzutach rożnych. Może Górnik je bardzo dobrze wykonywał, a może to my byliśmy spóźnieni o pół kroku. Pozostaje spokojnie przygotować się do meczu z Zagłębiem i wygrać.
Tak dawniej wyglądała droga Kraków - Tarnów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!