- Każdy z nas spotkał się kiedyś z widokiem zbłąkanego psa lub zdjęciami zaginionych czworonogów rozwieszonymi na słupach, drzewach czy tablicach ogłoszeniowych. Wielu z nas było kiedyś tym właścicielem, któremu zaginął zwierzak. Takie sytuacje zdarzają się bardzo często – czego dowodzi liczba osób, które zdecydowały się na zaczipowanie swojego psiaka podczas październikowej edycji - opowiada Łukasz Gibała.
- Kolejka do Pani weterynarz praktycznie się nie kończyła, a podczas pierwszego dnia, zanim zdążyliśmy się rozłożyć na miejscu, czekało już na nas 40 osób. Chcemy dalej zmniejszać liczbę zaginionych czworonogów i ich zasmuconych właścicieli w Krakowie, dlatego postanowiliśmy powtórzyć akcję „Zaczipuj swojego psa”. W naszym mieście bardzo rzadko organizuje się takie przedsięwzięcia. Władze miasta mają dużo na głowie, więc postanowiliśmy kolejny raz je wyręczyć
Cały proces czipowania wraz z rejestracją do bazy danych Safe-Animal zajmie zaledwie kilka minut, a w związku z tym, że mamy doświadczenie z poprzedniej edycji wszystko, pójdzie jeszcze sprawniej. Najpierw jeden z wolontariuszy zrobi zdjęcie pieskowi (będzie ono potrzebne do rejestracji), później kolejna osoba wypełni wraz z właścicielem zwierzaka formularz zgłoszeniowy i chwilę później weterynarz wszczepi czip. Będzie to trwało kilkadziesiąt sekund i nie zaboli bardziej niż zastrzyk przy szczepieniu. Później wolontariusze wprowadzą dane do systemu Safe-Animal i gotowe.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
WIDEO: Dlaczego naprawdę warto mieć psa?
Źródło: Agencja TVN/x-news