https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Skrzyński po meczu z Wieczystą: Pokazaliśmy, że trzeba się z nami liczyć

Tomasz Bochenek
Trener Wiślan Łukasz Skrzyński podczas meczu z Wieczystą Kraków
Trener Wiślan Łukasz Skrzyński podczas meczu z Wieczystą Kraków Andrzej Banas
- Wydaje mi się, że moja drużyna zaprezentowała się dzisiaj bardzo dobrze. Ale patrząc na wynik jestem troszeczkę zdegustowany, przegraliśmy 3:5, czyli popełniliśmy o wiele za dużo błędów - stwierdził Łukasz Skrzyński, trener Wiślan, zaraz po spotkaniu z Wieczystą Kraków. - No, cóż powiedzieć, chłopcy dali dzisiaj z siebie wszystko. Wydaje mi się, że nie będziemy za bardzo nad tym rozpaczać, będziemy konsekwentnie trwać w naszym ofensywnym stylu gry. I pewnie się to przekuje na lepsze rezultaty w dalszej części sezonu.

Wiślanie podeszli do Wieczystej bez respektu, w 25 minucie prowadzili 2:0, po pierwszej połowie 2:1. W drugiej połowie przy stanie 2:2 świetnej okazji dla Wiślan nie wykorzystał Błażej Radwanek, a chwilę wcześniej doszło do dwóch kontrowersyjnych zdarzeń w polu karnym krakowian, po których sędzia nie przerwał gry.

- Moim komentarzem do tego wszystkiego jest moja żółta kartka, którą otrzymałem za niesportowe zachowanie w stosunku do arbitra tego spotkania ze względu na moje niezadowolenie z jego decyzji w drugiej części spotkania - mówił kilkanaście minut po końcowym gwizdku Skrzyński. - Na spokojnie chcę sobie obejrzeć tę sytuację z niepodyktowanym rzutem karnym. Rozmawiałem z zawodnikiem, został on kopnięty. Sędzia podjął inną decyzję, więc mleko zostało rozlane, to już jest przeszłość. Czujemy trochę niedosyt, ale taki jest sport i błędy się zdarzają.

Dopytywany, szkoleniowiec dodał: - Mówię o sytuacji z Kubą Sewerynem i sytuacji ze strzałem Adisy, po której Pazdan dostał piłką w rękę.

Ekipa z gminy Skawina po dwóch kolejkach w dorobku ma siedem strzelonych goli, na inaugurację pokonała bowiem Wisłokę Dębica 4:0. Jak szkoleniowiec ocenia zespół po dwóch meczach w III lidze?

- Najważniejsze jest to, że będąc beniaminkiem nie boimy się grać, że konsekwentnie od dwóch lat staramy się grać piłkę ofensywną, piłkę poukładaną i nie patrzymy na rywala, tylko staramy się narzucić swój styl gry. Dzisiaj plan był troszeczkę też inny, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjechaliśmy do przeciwnika o bardzo dużych umiejętnościach piłkarsko-taktycznych, ale nie przestraszyliśmy się i pokazaliśmy, że z nami trzeba się liczyć w tej lidze.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska