https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łysokanie. Dotkliwe przerwy w dostawach bieżącej wody

Jolanta Białek
Łysokanie potrzebują takiej infrastruktury. Obecny wodociąg jest w fatalnym stanie
Łysokanie potrzebują takiej infrastruktury. Obecny wodociąg jest w fatalnym stanie Gminne Przedsiębiorstwo Komunalne Kłaj
Mieszkańcy byłych ogrodów działkowych w Łysokaniach mają dość przerw w dostawach wody. Upominają się o modernizację sieci wodociągowej.

„Totalna susza” oraz „jak w średniowieczu” - tak nazywają swą „wodną sytuację” mieszkańcy dawnych ogrodów działkowych w Łysokaniach.

- Przerwy w dostawach wody są częste, zarówno rano jak i wieczorami. Na co dzień jest to bardzo uciążliwe, a w okresie upałów staje się nie do zniesienia. Nigdy nie wiadomo, w którym momencie zaskoczy człowieka susza w kranie. Nie ma jak się wykapać czy zrobić prania - irytuje się mieszkaniec Łysokań, który poinformował o problemie naszą redakcję.

- Wodociąg, który zasila Łysokanie jest do przeróbki. Ta infrastruktura powstała w latach 80. minionego wieku, w czasie gdy było tu pewnie ze 100 domów. Tylko, że dziś jest ich tu ok. 1000, a wodociąg pozostaje ten sam - zaznaczył mężczyzna.

Leszek Makowiecki, prezes Gminnego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Kłaju, przyznaje, że infrastruktura wodociągowa w tej części Łysokań wymaga gruntownej przebudowy. Zaznacza jednak przy tym, że w ostatnich tygodniach nie miał żadnych sygnałów od mieszkańców oraz sołtysa wioski o przerwach w dostawach wody. - Jeśli są takie sytuacje, to bardzo proszę do nas dzwonić. Będziemy starali się próbować zaradzić problemowi indywidualnie, w danych budynkach - mówi Leszek Makowiecki.

Byłe ogrody działkowe w Łysokaniach to obszar mający 45 hektarów, jest tam ok. 700 działek. W latach 80. XX wieku powstały tam ogródki działkowe pracowników krakowskiej Huty, ale z czasem „ogrody” zabudowano i zmieniono w całoroczne osiedle mieszkaniowe.

Na przełomie wieków teren ten przejęła - wraz z infrastrukturą techniczną - gmina Kłaj. - Wodociąg, który powstawał tam lata temu, często metodą chałupniczą, jest w fatalnym stanie. Ale nie stać nas na gruntowną przebudowę tej infrastruktury. Jedyne rozwiązanie to pozyskanie na to dofinansowania, ale na same wodociągi nie ma dotacji - twierdzi Leszek Makowiecki.

Zaznacza też, że GPK stara się poprawiać sytuację „małymi krokami”. - Niedawno zmodernizowaliśmy m.in. magistralę Dąbrowa - Szarów, by usprawniać przepływ wody w kierunku Łysokań. Postaramy się też rozpocząć w najbliższym czasie modernizowanie łysokańskiego wodociągu, jednak tylko odcinkami - mówi prezes Gminnego Przedsiębiorstwa Komunalnego.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Szanowny Panie prezesie wszysycy dookoła biorą i robią wodociągi i kanalizację biorą pieniądze z unii ale nie Kłaj w Kłaju Dobry Gospodarz na to nie zezwoli no bo przecież ci mieszkańcy nie głosują na niego w wyborach to po co tracić kasę
ja myślę że zamiast spać za biurkiem trzeba czasem w teren wyjechać i przestać robić fuchy tylko konkretną robotę
d
dgfb
nic się nie zmieni w tym kraju. Postkomunistyczne leśne dziady i ich pociechy opanowały wszelkiego rodzaju instytucje, od mediów po rury z wodą, od służby zdrowia po sądy i prokuratury. Kto coś od nich chce to musi z kopertą pełną kasiory na kolanach się zbliżyć. Resztę ludzi traktują jak upierdliwe wszy. Niby prawie 30 lat minęło od "upadku" komuny, milion ludzi wyemigrowało, a system i mentalność dalej te same.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska