Maciej Maleńczuk wystąpił w sobotni wieczór na Polsat SuperHit Festiwal. Świętował na nim swoje czterdziestolecie pracy artystycznej. W ostatnich latach piosenkarz ujawnia coraz więcej faktów ze swojego bogatego życia. Nie tak dawno wyznał, że jest satanistą. Teraz powiedział, że siedział w więzieniu ponad 500 dni. Artysta tuż przed koncertem rozmawiał z Plejadą. Powiedział, że na pewno zaśpiewa swój przebój „Ostatnia nocka” i wyjaśni, dlaczego był w więzieniu.
„Bo mało kto zna prawdę. Zresztą, celowo do tej pory za dużo o tym nie mówiłem. Od lat powtarzam, że siedziałem w pudle i robię z siebie kryminalistę, ale rzadko kiedy tłumaczyłem, czemu wylądowałem za kratkami. W końcu to zrobię”.
Z jakiego powodu Maciej Maleńczuk był w więzieniu?
Piosenka opowiada o ostatniej nocy przed wyjściem z więzienia. W pewnym momencie swojego koncertu w Operze Leśnej w Sopocie powiedział do zgromadzonych widzów:
W 1980 r. odmówiłem służby wojskowej i zostałem skazany na dwa lata. Siedziałem cztery miesiące w Gdańsku, później w Stargardzie Szczecińskim. Przesiedziałem w więzieniu 560 dni – wyznał Maleńczuk.
Przed zaśpiewaniem „Ostatniej nocki” zadedykował ją wszystkim osadzonym, tym którzy byli w więzieniu i tym, którzy do niego trafią. Zrobił to jak to Maleńczuk ze sporym przekąsem.
Następną piosenkę dedykuję wszystkim tym, którzy siedzieli, którzy siedzą i którzy będą siedzieć.
Źródło: Plejada/Polsat
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
rs
