Dwa pomniki i cztery tablice w powiatach oświęcimskim i wadowickim znajdują się na liście opublikowanej przez Urząd Wojewódzki w Krakowie w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Plany usunięcia części z nich budzą emocje i kontrowersje.
Podzielone opinie
Na tej liście znajduje się m.in. pomnik na os. Zasole w Oświęcimiu w sąsiedztwie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Poświęcony jest żołnierzom Armii Radzieckiej, którzy w styczniu 1945 roku wyzwolili ten niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny. Stanął w latach 60. ubiegłego wieku. Znajduje się na nim napis: „Pomnik Żołnierzom Armii Radzieckiej. Oswobodzeni - 1945”.
Mieszkańcy os. Zasola, których zapytaliśmy, czy pomnik znajdujący się u zbiegu ulic Więźniów Oświęcimia i Obozowej powinien zostać usunięty, są podzieleni. Wielu ma mieszane odczucia w tej sprawie. - Jest to przecież symbol wdzięczności więźniów dla tych, którzy oswobodzili ich z obozowego piekła - uważa Zbigniew Drabik, jeden z mieszkańców Zasola. Przypomina sobie, że jeszcze kilka lat temu widywał w tym miejscu byłych więźniów, którzy zapalali tutaj znicze i kładli kwiaty.
Jak dodaje, jest generalnie przeciwny usuwaniu takich pomników, które według niego, nie stanowią przecież propagandy komunizmu, a poświęcone są prostym żołnierzom. - W takim razie, co na przykład zrobić z przedwojennymi pomnikami żołnierzy austriackich na cmentarzu parafialnym, jakby nie patrzeć naszych zaborców? - pyta Zbigniew Drabik.
Odmiennego zdania jest inny mieszkaniec Zasola Krzysztof Janik. - Wbrew temu, co symbolizuje ten pomnik, trudno mówić o faktycznym wyzwoleniu naszego kraju w 1945 roku - zauważa oświęcimianin. - Od rozstrzygania takich kontrowersji są historycy - dodaje.
Emocje budzi także sprawa pomnika w Zebrzydowicach (gm. Kalwaria Zebrzydow-ska) ku czci i pamięci 10 zasłużonych działaczy ruchu robotniczego rozstrzelanych przez okupanta hitlerowskiego 23 listopada 1943 roku.
Podobnie jest z tablicą na ścianie frontowej oświęcimskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Konarskiego, na której uczczono pamięć Ignacego Fika, urodzonego w Przeciszowie k. Oświęcimia, przedwojennego nauczyciela tej szkoły, a zarazem poety, publicysty, krytyka literackiego i lewicowego działacza politycznego. Ignacy Fik został rozstrzelany przez Niemców w Krakowie w listopadzie 1942 roku.
IPN rozstrzygnie
Joanna Paździo, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego zaznacza, że umieszczenie we wspomnianym wykazie pomników i tablic nie oznacza jeszcze ich likwidacji. - Obecnie zwróciliśmy się do Instytutu Pamięci Narodowej o udzielenie wstępnej informacji, w odniesieniu do których z nich wojewoda powinien wszcząć postępowanie administracyjne - wyjaśnia Joanna Paździo.
Z kolei dr Maciej Korkuć, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN oraz Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie zwraca uwagę, że są takie przypadki, gdzie prowadzone są uzgodnienia w sprawie nie likwidacji, ale budowy w danym miejscu solidnego i godnego upamiętnienia np. ofiar niemieckiego terroru.
- Już bez komunistycznej betonowej bylejakości i propagandowej tandety - zaznacza przedstawiciel IPN.
Jak dodaje, obecnie często spotyka się sytuacje upamiętnienia ważnych faktów, do których komuniści dodali swoje interpretacje albo własne hasła rocznicowe. - Specyfika tych miejsc jest taka, że każdy obiekt traktujemy indywidualnie - dodaje Maciej Korkuć.
Inne tablice i pomniki
Też czekają na decyzję IPN
Na wykazie obiektów, które mogą podlegać usunięciu w powiecie wadowickim zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną, są jeszcze: tablice na budynku Liceum Ogólnokształcącego w Kalwarii Zebrzydowskiej, willi w Zarzycach Wielkich (gm. Kalwaria Zebrzydowska) i na budynku Spółdzielni Mleczarskiej w Wieprzu.
Dwa pomniki już zlikwidowane
Na usunięcie kontrowersyjnych tablic i pomników gminy miały czas do 31 marca br. W ten sposób ze ściany budynku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Podolszu (gm. Zator) zniknęła tablica oddająca chwałę bohaterom Armii Radzieckiej poległym w walce o wyzwolenie tej wsi. Z kolei w Tłuczani (gm. Brzeźnica) usunięta została tablica poświęcona Władysławowi Wiśniowskiemu, na której napisano m.in., że był on organizatorem tajnego nauczania w czasie okupacji, kierownikiem szkoły, działaczem Batalionów Chłopskich zabitym przez reakcyjne podziemie.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto