https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kwaśny zagra rotmistrza - bohatera z obozu Auschwitz

Bogusław Kwiecień
Marcin Kwaśny (po lewej) zagra rtm. Pileckiego. Wiele osób twierdzi, że aktor jest bardzo podobny do bohaterskiego akowca
Marcin Kwaśny (po lewej) zagra rtm. Pileckiego. Wiele osób twierdzi, że aktor jest bardzo podobny do bohaterskiego akowca Tomasz Bołt
Film o roboczym tytule "Pilecki" ma być opowieścią o życiu bohaterskiego rotmistrza, dobrowolnego więźnia KL Auschwitz. - Ostatni etap jego życia i zbrodnia z ręki komunistów, której był ofiarą, są znane. Chcemy pokazać to, co ukształtowało go jako człowieka - mówi Bogdan Wasztyl, współtwórca filmu ze Stowarzyszenia Auschwitz-Memento z Oświęcimia.

Postać rotmistrza Pileckiego zagra Marcin Kwaśny, pochodzący z Tarnowa aktor Teatru Kwadrat w Warszawie. - Warunkiem był dobry scenariusz i taki właśnie jest - mówi aktor, pytany, czy wahał się przed przyjęciem roli. - To dla mnie duże wyróżnienie zagrać postać z panteonu narodowych bohaterów - dodaje Kwaśny.

Jest już po lekturze "Raportu Pileckiego", czyli meldunku o holokauście, który napisał Pilecki po ucieczce z obozu Auschwitz. Teraz aktor sięgnął po średniowieczne dzieło Tomasza á Kempis "O naśladowaniu Chrystusa", z którym nie rozstawał się Witold Pilecki, traktując je jako swój życiowy przewodnik.

Przygotowując się do roli, Kwaśny chce także spotkać się z dziećmi rotmistrza Pileckiego oraz przejść jego śladami w KL Auschwitz.

Sam aktor nie dostrzega wyraźnego podobieństwa fizycznego do rotmistrza. - Może oczy - przyznaje. - Mam za to wiele innych cech wspólnych, jak poczucie humoru, zamiłowanie do poezji, malarstwa i do koni - mówi Marcin Kwaśny.
Na tym nie koniec zbieżności. Jest jeszcze herb rodowy Pileckich - Leliwa, czyli taki sam, jak herb Tarnowa - rodzinnego miasta aktora.

Kwaśny nie ukrywa, że nie patrzył na gażę. Decydując się, wiedział, że jest to film niskobudżetowy. - Będzie to dla mnie ważna rola, może nawet życiowa - dodaje.

Większość zdjęć zrealizowana zostanie do czerwca. Będą kręcone m.in. w dworku Tetmajerów w Łopusznej k. Nowego Targu, który bardzo przypomina rodzinny majątek Pileckich w Sukurczach na Białorusi. Część zdjęć będzie kręcona w Oświęcimiu, jednak nie na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Od kilkunastu lat dyrekcja placówki nie zgadza się na jakiekolwiek zdjęcia do filmów. Film zostanie sfinansowany z pieniędzy zebranych w ramach zbiórki publicznej. Jego budżet wynosi 150 tys. zł.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tarnus
Jakie promowanie nacjonalizmu? Ktoś tutaj jest chyba nienormalny. Powodzenie Panie Kwaśny
x
xxx
jaki aktor taki będzie film także żaden zaszczyt dla Tarnowa.
R
Ręce opadają
Pomijając drobiazg, że to promowanie nacjonalizmu to wieje nudą i " jagiellońskim zadęciem" niczym obchody 10 kwietnia...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska