Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia

Marek Dyjak głos absolutnie fenomenalny. Spiżowy, szeroki i ciężki jakby Dzwon Zygmunta miał za patrona. Przy tym ma niepowtarzalną chrypę. Coś jakby bulgot siarki piekielnej we młynie do skalnego kruszywa. W dodatku zawsze rozbrzmiewa w temperaturze wrzenia. Idealnie nadaje się do śpiewania piosenek dramatycznych. Oczyszczających w myśl pojęcia „katharsis”.
Ostatnio nastąpiły pozytywne zmiany w życiu prywatnym Marka Dyjaka. W związku z tym artysta proponuje widowni „Nowego Dyjaka”, który wzbogaci swój wizerunek o piosenki pogodne, przywołujące również dobre strony życia człowieczego. Będzie to nieco kontrastujące przedsięwzięcie z dotychczasowym dorobkiem wokalisty ale z wielką korzyścią dla widzów.
Dyjakowi można zaufać, gdyż oprócz talentu do śpiewania i charyzmy ma jeszcze zdolność dobierania odpowiedniego repertuaru, i w tym względzie nigdy się nie pomylił. Otwórzmy się na nowe w Dyjaku, a on odnowi nas swą odnową. Tym bardziej, że towarzyszyć mu będzie trzech znakomitych muzyków.
Mateusz Kołakowski to pianista regularnie koncertujący w Stanach Zjednoczonych. Lech Szczerba jest cenionym saksofonistą, od lat grającym z artystami takimi, jak Grzegorz Turnau , Marek Grechuta czy Andrzej Zaucha. Alan Wykpisz gra na kontrabasie, jest laureatem takich konkursów jak Jazz Hoeilaart 2011, Bass Copenhagen 2012 czy Jazz Nad Odrą 2015. Sebastian Frankiewicz to perkusista, który występował na festiwalach jazzowych w Europie i na świecie.
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Nowa Huta to nie tylko aleja Róż. Tajemnicze rejony dzielnicy dobre na wyprawę
- Budowa Północnej Obwodnicy Krakowa z drona. Widać asfalt, tunele, wiadukty. Sporo!
- Kraków lat 70. Matura pod portretem Gomułki i pierwsze w mieście przejście podziemne
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!