Piłkarze Rakowa świętują. Marek Papszun z płomienną przemową
W pięknym stylu żegna się Marek Papszun z Rakowem Częstochowa. Szkoleniowiec bowiem wraz z końcem sezonu przestanie odpowiadać za wyniki "Medalików". Stery Rakowa przejmie dotychczasowy asystent Papszuna Dawid Szwarga.
Po siedmiu latach wypracował z Rakowem dwa awanse, a do klubowej gabloty umieścił aż pięć trofeów - dwa Puchary i Superpuchary Polski, a w tym sezonie upragniony Puchar za mistrzostwo Polski.
Mistrzowska feta Rakowa rozpoczęła się wraz z zakończeniem meczu w Szczecinie. Pogoń pokonała wicelidera w tabeli Legię 2:1, a ten wynik sprawił, że Raków został mistrzem Polski. Dwa poprzednie lata kończyły się srebrnymi medalami klubu spod Jasnej Góry.
- Żadne zaskoczenie dla mnie. Pokazaliście jak jesteście wielką drużyną w tym sezonie. Zasłużone mistrzostwo, na trzy kolejki przed końcem sezonu. To jest duża sprawa, bardzo duża. Dzisiaj tak się bawimy ku*wa, jak graliśmy cały sezon. Na maksa! - powiedział Marek Papszun swoim podopiecznym po spotkaniu Pogoni z Legią.- Żadne zaskoczenie dla mnie. Pokazaliście jak jesteście wielką drużyną w tym sezonie. Zasłużone mistrzostwo, na trzy kolejki przed końcem sezonu. To jest duża sprawa, bardzo duża. Dzisiaj tak się bawimy ku*wa, jak graliśmy cały sezon. Na maksa! - powiedział Marek Papszun swoim podopiecznym po spotkaniu Pogoni z Legią.
Choć mecz w Kielcach Rakowowi nie wyszedł i szkoleniowiec nie krył złości po końcowym gwizdku, to na fecie w Częstochowie był uśmiechnięty od ucha do ucha. - To co zrobiliśmy, to mistrzostwo na trzy kolejki przed końcem sezonu to coś niesamowitego. Sam mecz w Kielcach, przygotowanie, mecz, był taki jak zawsze. To była rutyna. Ale to co zrobiliśmy... chyba do mnie jeszcze nie dotarło. To jest tak wielka rzecz, że ciężko mi to teraz wyrazić w tym momencie - mówił Papszun przed kamerami Canal+ Sport.
Więcej o mistrzostwie Rakowa Częstochowa:
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
