https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marnują się skarby znalezione przez archeologów w Olkuszu

Małgorzata Gleń
Archeolog Izabela Mianowska nadzoruje prace przy wykopie na ul. Bóżniczej w Olkuszu
Archeolog Izabela Mianowska nadzoruje prace przy wykopie na ul. Bóżniczej w Olkuszu Małgorzata Gleń
Wielkie wykopaliska archeologiczne zarządzone na olkuskim Rynku to tylko pozory dbania o skarby, które od średniowiecza spoczywają pod ziemią. Przedmioty wykopane przez archeologów marnują się, niektóre przechowywane są w... pudełkach po butach. Badacze zachodzą w głowę, gdzie są obiecane pieniądze na ich zabezpieczenie.

- Przedmioty wykonane ze skóry i drewna znalezione w ubiegłym roku już się rozpadają - alarmuje Izabela Mianowska, archeolog nadzorująca prace badawcze na olkuskiej starówce.

Archeolodzy są załamani. Z jednej strony mają nadzieję na jak najciekawsze znaleziska, z drugiej - boją się, że to, co już znaleźli, i tak trafi na śmietnik. Skórzane przedmioty, kawałki pasków, sakiewek czy elementy ubrań spleśniały przez zimę. Wykopane drewniane elementy butwieją. Tylko żelazo, ceramika i kamienie mają szansę na przetrwanie.

Czytaj także:**Wypadek w Sławkowie: ciężarówka uszkodziła wiadukt**

W Urzędzie Miasta tłumaczą, że wykonawca projektu, konsorcjum kilku firm, na badania archeologiczne dostał wystarczająco dużo pieniędzy. Na jego konto już przelano około 370 tys. zł. - Za te pieniądze mają być wykonywane badania, a także późniejsze zabezpieczenie znalezisk - podkreśla Jarosław Medyński z olkuskiego magistratu. - W umowie jest zapis przekazania artefaktów do Muzeum PTTK, by tam zostały otoczone właściwą opieką - dodaje.

Czytaj także:**Sensacja w Oświęcimiu! Odkryliśmy tajemnicze mury**

Barbara Wróbel, prezes Muzeum PTTK, mówi, że na zabezpieczenia znalezisk pieniędzy nie dostała. - Ani złotówki i choć bardzo bym chciała odpowiednio zabezpieczyć znaleziska, to nie mam za co - tłumaczy.

Już znaleziono około trzech metrów kwadratowych skórzanych przedmiotów. Należy je koniecznie oddać do konserwacji. Za metr kwadratowy trzeba zapłacić ok. 10 tys. zł. - Wystawiliśmy wykonawcy remontu Rynku rachunek na 19 tys. zł. Uregulował tylko jego połowę - denerwuje się Barbara Wróbel.

W poniedziałek usilnie próbowaliśmy dowiedzieć się, jakie stanowisko zajmuje w tej sprawie główny wykonawca, czyli firma Strabag. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy. We wtorek przedstawiciele firmy mają się z spotkać urzędnikami. Będziemy na tym spotkaniu.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
troll
to norma , że inwestorom wydaje się , że koszta tego typu prac zostaną przerzucone na archeologów , archeologia to taka dziedzina , która gwarantuje zostanie gwiazdą mediów , chodzi się z każdą sprawą do panów redaktorów , nie tak ?? :-) (w jakich warunkach były te pudla przechowywane skoro zapleśniały - państwo ,,profesjonaliści'' z dziedziny archeologii i konserwacji ?)
e
emeryt
proponuję gabinet Burmistrza Rzepki, tam składujcie wszystkie znaleziska !! skoro nie zapewnili na ten cel środków to niech siedzi w śród skorup i innych "cudów" !! Działalność władz Olkusz oceniam na dwóję !! i nie jestem w tej opinii odosobniony !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska