https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Łukasz Smółka: Więcej pociągów, nowe drogi, czyste powietrze, siedziba dla Filharmonii. Zadbamy o dynamiczny rozwój Małopolski

Piotr Tymczak
Marszałek Małopolski Łukasz Smółka
Marszałek Małopolski Łukasz Smółka Archiwum
ROZMOWA. - Cały czas spotykam się też z samorządowcami z Małopolski. To jest naturalne, że musimy wspólnie rozmawiać o rozwoju naszego regionu. Przecież pociągami, czy autobusami jeżdżą wszyscy, sympatycy różnych ugrupowań politycznych. Pasażerom zależy na tym, aby przejazdy były komfortowe, punktualne, a nie na tym, by miały konkretne barwy polityczne. Wybory się skończyły, jest czas ciężkiej pracy dla Małopolski - mówi Marszałek Województwa Małopolskiego Łukasz Smółka (PiS).

Były duże trudności z wybraniem marszałka Małopolski tej kadencji. Co Pana zdaniem zdecydowało o tym, że przekonał do siebie większość radnych Sejmiku?
Jesteśmy już po wyborach. Dla mnie ważne jest to, by nie patrzeć wstecz na to co było, ważne jest to, co przed nami. Podczas wyborów na marszałka podkreślałem, że stawiam na współpracę, dialog, rozmowę z wszystkimi środowiskami, wszystkimi radnymi, wszystkimi klubami w Sejmiku Województwa Małopolskiego. Bardzo dziękuję za to, że opozycja w Sejmiku dała mi jeden głos. To pokazuje, że warto rozmawiać. Mieszkańcy będą nas rozliczać z efektów naszej współpracy, ze skuteczności realizacji projektów, które mają sprawić, by w Małopolsce żyło się nam lepiej. Trzeba szukać sposobów, aby sprawnie realizować wyznaczone zadania, a nie przeszkód, by ich nie wykonać. Mamy już nakreślone cele na kolejne pięć lat i chciałbym je wspólnie z radnymi Sejmiku wprowadzać. W pojedynkę idzie się szybciej, ale w zespole idzie się dalej. To jest moje motto na tę kadencję.

Będzie więc też możliwość porozumienia w sprawie Teatru im. Juliusza Słowackiego, tak by była tam Scena Narodowa z warunkiem pozostawienia dyrektora Krzysztofa Głuchowskiego i nie przepadło rządowe wsparcie z tym związane?
Jestem już po spotkaniu z dyrektorem Teatru im. Juliusza Słowackiego. Tak jak z szefami innych jednostek województwa rozmawiałem z nim o tym, jakie mamy cele na najbliższe lata. Dla mnie najważniejszy jest dialog i wypracowanie optymalnych warunków współpracy, by nasze instytucje prężnie się rozwijały. Nie szczędzimy pieniędzy na rozwój kultury w Małopolsce, czego efektem są pełne sale podczas koncertów w Filharmonii, występów małopolskich chórów, orkiestr dętych czy spektakli w operze i teatrach. Tak jest też w przypadku Teatru im. Juliusza Słowackiego. Rozmawiałem nie tylko z dyrektorem, ale też pracownikami teatru. Spotkanie z nimi rozpocząłem od słów: „Porozmawiajmy o tym, co nas łączy, a nie o tym co nas dzieli”. Okazało się, że łączy nas niezwykle dużo, zarówno jeśli chodzi o rozwój teatru, dobro jego pracowników czy nawiązanie współpracy z ministerstwem kultury. Co do tej ostatniej kwestii, jesteśmy w kontakcie z ministerstwem i chcemy współpracować, musimy jednak wynegocjować jak najlepsze warunki dla teatru. Jeszcze jest zbyt wcześnie żeby mówić o jakichkolwiek szczegółach w tym temacie.

Rozwój transportu to największe wyzwanie dla Małopolski na najbliższe lata?
Jedno z największych. Dzięki naszym działaniom – zakupie nowoczesnych pociągów, wprowadzeniu atrakcyjnej oferty przewozowej, uruchomieniu nowych linii kolejowych z roku na rok rośnie liczba pasażerów, którzy wybierają kolej w Małopolsce. Wielu pasażerów przybyło nam także po wprowadzeniu biletu metropolitalnego. Sam nieraz dojeżdżam pociągiem z Krzeszowic do pracy. Jeżdżę też na innych trasach i cieszy mnie to, że pociągi są pełne. Pasażerowie stawiają na komfort podróży, kursy są przewidywalne, a czas przejazdu znacznie krótszy niż samochodem. Proszę zwrócić uwagę, że parkingi przy przystankach kolejowych są wypełnione, ludzie zostawiają auta i przesiadają się na kolej. Dla przykładu, z Krzeszowic do Krakowa pociągiem dojeżdżam w 18 minut. Autem w tak krótkim czasie nie dojadę, z Wieliczki do Krakowa dojedziemy w 22 minuty. Do tego warto dodać, że bilet metropolitalny pozwala na korzystanie z połączeń kolejowych oraz przejazdów tramwajami i autobusami w stolicy regionu. Można więc spokojnie przemieszczać się po całej aglomeracji bez konieczności zakupu dodatkowych biletów. To duży sukces, ale też wyzwanie na kolejne lata. Tak jak wspomniałem, istotny jest zakup nowoczesnych pociągów i zagęszczenie siatki połączeń - tego oczekują mieszkańcy, którzy dojeżdżają codziennie do pracy, do szkoły czy też na studia. Dbamy o Małopolan, ale także o turystów podróżujących po naszym regionie, oni także coraz częściej wsiadają do pociągów. W ubiegłym roku, tyko na trasie z lotniska w Balicach do Krakowa skorzystało z nich blisko 3 miliony osób.

Pojawią się w takim razie nowe pociągi w małopolskiej flocie?
W najbliższych latach przewidujemy zakup nowoczesnych pociągów. Zabiegamy o to, by było ich więcej, ale też o to, by wagony były dłuższe, tak by mogło wsiąść do nich więcej pasażerów. Jesteśmy w trakcie przetargu na 25 nowych składów. W postępowaniu przetargowym złożona została jedna oferta firmy Newag S.A. Mam nadzieję, że niedługo uda się podpisać umowę z wykonawcą. Pierwsze pociągi mogłyby się pojawić w 2026 roku. Nowe pociągi wzbogacą flotę Kolei Małopolskich. Za przewozy w naszym regionie odpowiadają też spółki Polregio i Koleje Śląskie, które też motywujemy do tego, by również przygotowywały nowy tabor.

Będzie więcej pociągów, jest więc szansa na to, że w ramach Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej będą jeździć z większą częstotliwością?
Obecnie w godzinach szczytu pociągi SKA kursują co pół godziny. Od 15 lipca kursy pociągów co 30 minut na lotnisko w Balicach zostały wydłużone do godziny 22.

Mieszkańcom marzy się częstotliwość co 15 minut. Kiedyś się doczekają?
Koleje Małopolskie, Polregio i Koleje Śląskie w sumie dziennie uruchamiają w regionie 443 połączenia. Wiele z tych pociągów zatrzymuje się na Dworcu Głównym, który ma określoną przepustowość. Sam zakup nowych pojazdów nie jest więc wystarczającym warunkiem, by zagęścić częstotliwość kursowania pociągów. Jednak PKP planuje kolejne inwestycje, co zwiększy możliwości. W 2023 roku w Małopolsce z przewozów kolejowych skorzystało ponad 20 milionów pasażerów. W tym roku może zostać przekroczona bariera 21 milionów. W kolejnych latach liczba podróżnych będzie stale rosnąć, o co zabiegamy. Chcemy zapewnić im jak największy komfort i jak najlepszą ofertę, chcemy by do miast wjeżdżało mniej samochodów. Oczywiście, by tak się stało potrzebne są kolejne przedsięwzięcia, które już teraz planujemy i w przyszłości zamierzamy systematycznie realizować.

Pomóc w tym mogą nowe połączenia kolejowe. Jakie są plany z tym związane?
Bardzo kibicujemy temu, by został zrealizowany, rozpoczęty w poprzedniej kadencji rządowy projekt budowy linii kolejowej Podłęże-Piekiełko, który znacznie skróci podróże z Krakowa do Nowego Sącza i Zakopanego. Mamy nadzieję, że zrealizowane zostaną planowane linie łączące Kraków z Myślenicami i Niepołomicami. Priorytetem jest również poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego na terenie województwa oraz zintegrowanie jego przestrzeni. Tu mają pomóc nowe drogi.

Największym wyzwaniem będzie budowa słynnej już Sądeczanki, czyli trasy z Brzeska do Nowego Sącza?
W przypadku inwestycji centralnych, z punktu widzenia regionu ważne jest to, by w najbliższych miesiącach zostały dokończone budowy Północnej Obwodnicy Krakowa i trasy S7 na odcinku od Krakowa do granic województwa świętokrzyskiego. Istotnie dużym wyzwaniem będzie kolejne rządowe zadanie, jakim jest budowa Sądeczanki. W tym przypadku czekamy na wydanie decyzji środowiskowej dla tego zadania. Mam nadzieję, że w kolejnych latach znajdą się środki na jego realizację. Jako województwo skupiamy się natomiast na budowie obwodnic. Chodzi m.in. o takie inwestycje, jak kolejny etap obwodnicy Zielonek oraz budowy obwodnic: Brzeszcz, Szczurowej, Lisiej Góry, Żabna i Liszek. Mamy już przygotowane dokumentacje i projekty tych inwestycji. W przypadku obwodnicy Szczurowej budowa już trwa i na początku września ma być ukończona.

Jakie inne duże inwestycje strategiczne są planowane przez władze Małopolski?
Dla mnie bardzo ważne są modernizacje szpitali wojewódzkich. Dążymy do zapewnienia komfortu pacjentom i pracownikom szpitali. Zależy nam także na wyposażeniu placówek medycznych w nowoczesny sprzęt, tak by możliwe było jak najszybsze diagnozowanie i leczenie chorób, z którymi borykają się Małopolanie. Chciałbym, aby w Krakowie powstało centrum, które będzie niosło wsparcie w zakresie psychiatrii dziecięcej. To szczególna potrzeba po pandemii, podczas której z powodu pracy zdalnej, zbyt częstego dostęp do telefonów, tabletów doszło do mocnej izolacji społecznej. Wciąż odczuwamy tego skutki, szczególnie chodzi tu o dzieci i młodzież. Wśród planowanych inwestycji poprawiających dostęp do usług zdrowotnych, wymienić należy też m.in. rozwój usług e-zdrowia, utworzenie regionalnego centrum e-zdrowia, czy utworzenie centrum chorób rzadkich. W przypadku zadań związanych z kulturą cały czas wyzwaniem, przed którym stoimy jest temat budowy nowej Filharmonii w Krakowie. Przede wszystkim chciałbym przedyskutować z muzykami i ekspertami czy jest potrzeba budowy takiego obiektu. Dziś więc nie chciałbym deklarować, że Filharmonia powstanie. Najpierw należy zdefiniować, jakie są potrzeby i możliwości.

Dyrekcja, muzycy, melomani przekonywali wiele razy, że potrzebny jest nowy obiekt dla Filharmonii.
Faktem jest, że budynek, w którym obecnie występują muzycy Filharmonii nie spełnia oczekiwań. Koncertują tam artyści z całego świata i niestety oprócz muzyki słychać też huk tramwajów. Pewne jest, że musimy pochylić się na tym tematem w szerszym gronie. Kraków, miasto kultury już teraz ma kilka obiektów, które mogłyby ugościć muzyków z Filharmonii, do tego powstaje nowe Centrum Muzyki w Cichym Kąciku.

To miejska inwestycja. Kraków ma też ICE Kraków, czyli Centrum Kongresowe.
To kolejne przykłady, mamy też Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Penderckiego w Lusławicach. Filharmonia może występować na różnych scenach, co zresztą już potwierdziła. Gdzie ostatecznie będą koncertować muzycy Filharmonii i czy powstanie kolejny obiekt tego typu powinno być efektem rozmów i analiz specjalistów, osób zajmujących się muzyką i odpowiadających za obiekty, znających się na walorach akustycznych.

Jeżeli jednak zapadnie decyzja, że najlepszym rozwiązaniem jest budowa przez Województwo Małopolskie nowej Filharmonii to co dalej?
To nie może się to skończyć tylko na deklaracjach. Aby tak się stało muszą być pieniądze na takie zadanie. Obecnie szacuje się, że koszt wyniósłby 450 milionów złotych. Sfinansowanie budowy nowej Filharmonii to dla nas duże wyzwanie. Województwo mogłoby zarezerwować część kwoty. Potrzebne są jednak różne źródła finansowania. Zakładam, że w najbliższym czasie mogą pojawić się środki europejskie, w ramach Krajowego Planu Odbudowy, czy fundusze rządowe. Z pewnością w takim przypadku będziemy też rozmawiać z władzami Krakowa. Realizacja zadania mogłaby być efektem wspólnej pracy dla mieszkańców naszego województwa. Jeżeli nie będzie zgody ponad podziałami, to ten projekt nie ma szans na realizację. Pamiętajmy jednak, że to ogromna inwestycja, trudno więc dziś zakładać, tak duże przedsięwzięcie uda się zrealizować w całości w obecnej kadencji.

Dla Filharmonii nadal rezerwowany jest teren przy rondzie Grzegórzeckim, w miejscu, gdzie w przeszłości planowano Nowy Ratusz Urzędu Marszałkowskiego?
To jeszcze nie czas, by mówić o dokładnej lokalizacji. Może do tego dojść po wspomnianych spotkaniach z ekspertami. Jeżeli miałaby zostać wybrana lokalizacja, to powinna być jak najbardziej optymalna i bezpieczna dla inwestora. Istotne będzie określenie własności terenu. W przypadku działki przy rondzie Grzegórzeckim, właścicielem jest Województwo Małopolskie oraz Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego.

Dylematu z lokalizacją nie ma i w Proszowicach powstanie nowa giełda rolna?
Jako samorząd Województwa Małopolskiego podpisaliśmy stosowne umowy i zabezpieczyliśmy w budżecie dofinansowanie rozbudowy giełdy rolnej w Proszowicach. Zakładam, że w najbliższych latach ta inwestycja zostanie zrealizowana. Giełda umożliwi bezpośredni kontakt między rolnikami i kupującymi. Dzięki niej przede wszystkim poprawi się komfort pracy rolników, którzy na giełdzie sprzedają swoje towary po konkurencyjnych cenach. Chodzi o zdrowe, bezpieczne produkty rolne prosto z pól Małopolski. Nowa giełda będzie także dogodnym miejscem dla kupujących – mieszkańców regionu, restauratorów i hotelarzy. Zależy nam, by w atrakcyjnej cenie, bez pośredników kupowali najlepszej jakości produkty pochodzące od sprawdzonych producentów. O tym jak duże jest zapotrzebowanie na lokalne produkty świadczy między innymi popularność organizowanych przez nas Małopolskich Festiwali Smaków. Chwalimy się tam tym co mamy najlepsze, promujemy regionalne specjały i ich producentów.

W maju tego roku w życie weszła uchwała antysmogowa w Małopolsce, zakazująca korzystania z urządzeń grzewczych w najgorszym standardzie. Podczas najbliższej zimy znacznie to odczujemy oddychając lepszym powietrzem?
Wszyscy chcemy żyć w czystym powietrzu. W tym roku odnotowano znaczną poprawę jego jakości w Małopolsce. Uchwała została wprowadzona i widzimy, że liczba tzw. kopciuchów w naszym województwie spada. Oczekujemy, że tej zimy kontynuowany będzie trend poprawy jakości powietrza, z mniejszą liczbą dni z przekroczeniami norm dla pyłów PM10 i PM2.5. Swoje robi także wprowadzanie niskoemisyjnego transportu. Kolejne działania związane z ograniczeniem zanieczyszczeń to kontynuacja wymian źródeł ciepła, promocja dofinansowania i programów wsparcia dla mieszkańców na wymianę starych pieców i kotłów na bardziej ekologiczne źródła ciepła (Program Czyste Powietrze), wsparcie mieszkańców gminy dotkniętych ubóstwem energetycznym (Program Operatorów w Czystym Powietrzu). W ramach działań związanych z ochroną przyrody zaplanowaliśmy budowę centrów edukacji ekologicznej, które powstaną w trzech miejscach: Krakowie, Rytrze i Jastrzębi. Bardzo istotne jest też zatrudnianie w gminach ekodoradców, którzy mogą doradzać mieszkańcom w kwestiach tego, jak skorzystać z programów dotyczących termomodernizacji i ochrony powietrza.

Jakie działania na najbliższą kadencję są planowane jeżeli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa?
Bezpieczeństwo to jeden z podstawowych filarów, na który chcemy stawiać. Niestety ostatnio coraz częściej mamy do czynienia z zagrożeniami spowodowanymi różnego rodzaju żywiołami, wichurami, pożarami, nawalnymi deszczami czy podtopieniami. Już w poprzedniej kadencji Samorząd Województwa Małopolskiego podpisał porozumienie ze wszystkimi służbami zajmującymi się bezpieczeństwem, a więc m.in.: Policją, Strażą Pożarną, Zespołami Ratownictwa Medycznego, Górskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym, Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Wciąż będziemy wspierać te organizacje, tak by służby dbające o bezpieczeństwo naszych mieszkańców były gotowe do działania, dobrze wyposażone i wyszkolone.

Z tematem bezpieczeństwa wiąże się konferencja Krynica Forum, jedno z największych wydarzeń skupiających przedstawicieli świata polityki, samorządów, gospodarki i biznesu. To wydarzenie będzie kontynuowane?
Krynica Forum to wydarzenie, które z roku na rok gromadzi coraz większą liczbę uczestników. We wrześniu tego roku odbędzie się kolejna edycja. Kluczowi międzynarodowi przedstawiciele świata polityki i biznesu spotkają się, aby omówić najważniejsze wyzwania stojące przed Polską i regionem Europy Środkowo-Wschodniej. W tej edycji szczególny nacisk kładziemy na strategiczne zagadnienia związane ze wzmacnianiem bezpieczeństwa narodowego, odporności społecznej oraz pozycji gospodarczej Polski i krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Wśród ścieżek tematycznych, którymi mają podążać dyskusje będą m.in. bezpieczeństwo i odporność, rozwój i biznes, geopolityka i geoekonomia, samorząd i wspomniane już społeczeństwo.

W przypadku samorządów liczy Pan na współpracę z władzami Krakowa i widzi możliwość dogadania się z prezydentem stolicy Małopolski Aleksandrem Miszalskim, choć jest przedstawicielem Platformy Obywatelskiej, a więc partii, z którą Pana ugrupowanie mocno rywalizuje?
Już spotkałem się z prezydentem Aleksandrem Miszalskim, także z prezydentem Tarnowa Jakubem Kwaśnym, a przede mną spotkanie z prezydentem Nowego Sącza Ludomirem Handzlem. Cały czas spotykam się też z samorządowcami z Małopolski. To jest naturalne, że musimy wspólnie rozmawiać o rozwoju naszego regionu. Przecież pociągami, czy autobusami jeżdżą wszyscy, sympatycy różnych ugrupowań politycznych. Pasażerom zależy na tym, aby przejazdy były komfortowe, punktualne, a nie na tym, by miały konkretne barwy polityczne. Wybory się skończyły, jest czas ciężkiej pracy dla Małopolski.

Prezydent Krakowa w rozmowie z nami przyznał, że pracuje całymi dniami. Jak wygląda Pana dzień w urzędzie?
Zaczynam pracę o 6.30, a kończę po 19, ale zdarza się, że trzeba zostać jeszcze dłużej.

Wprowadził Pan duże zmiany w gabinecie marszałka?
Niewielkie i od razu zaznaczę, że nie kosztowały ani jednej złotówki. Przestawiłem niektóre meble: biurko, stół, stolik. Jedyną większą zmianą jest to, że do gabinetu przywiozłem hełm strażacki z godłem Polski. Jestem związany z Ochotniczą Strażą Pożarną. Mam nadzieję, że ten hełm symbolicznie będzie chronił Małopolskę, a my swoimi decyzjami zadbamy o to na co dzień i zapewnimy dalszy dynamiczny rozwój naszego województwa.

4 czerwca 1989. Wybory, które zmieniły Polskę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska