Autor: Bartosz Karcz
- Witamy, jesteśmy szczęśliwi, że udało się sfinalizować transfer. Tam my jak i sam zawodnik uważamy, że wzmocni siłę drużyny. Wierzę, że nasze oczekiwania się spełnią - powiedział prezes Wisły Piotr Dunin-Suligostowski, witając piłkarza w krakowskim klubie.
- Przede wszystkim dla mnie najważniejsze jest to, że mogłem wyjść na trening po tak długiej siedmiomiesięcznej przerwie - powiedział z kolei Mateusz Zachara. - Jest to moja pierwsza aż tak długa przerwa, ale nie przychodzę do Wisły zupełnie nieprzygotowany. Cały czas pracowałem indywidualnie i jakiś poziom wytrenowania jest. Ja na pewno zrobię wszystko, żeby być w pełni gotowym na pierwszy ligowy mecz.
Zachara w Wiśle o miejsce w ataku będzie rywalizował m.in. z Pawłem Brożkiem i Zdenkiem Ondraskiem. Nowy napastnik „Białej Gwiazdy” nie boi się jednak tej rywalizacji, a przyznał również, że może grać np. na skrzydle.
- O tym, gdzie będę grał zadecyduje oczywiście trener i to jego będzie ból głowy, na którego z nas postawić - uśmiechał się piłkarz. - Rywalizacja może jednak pomóc każdemu z nas z osobna i całej drużynie.
Nowy zawodnik Wisły grał w Górniku Zabrze z Krzysztofem Mączyńskim. Zachara przyznał, że przechodząc do klubu z ul. Reymonta rozmawiał również z „Mąką”. - Pozostajemy w stałym kontakcie od czasów wspólnej gry w Zabrzu. Również później w Chinach. Teraz też do siebie dzwoniliśmy, choć oczywiście nie tak często, bo Krzysiek ma przecież teraz inne sprawy na głowie... - stwierdził Zachara.
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków