Matty Cash przed czwartkowym starciem z Wyspami Owczymi: Dla mnie pozycja nie jest ważna. Kocham grać w piłkę

Zawodnik angielskiej Aston Villi na początku odniósł się do warunków atmosferycznych panujących na Wyspach Owczych. Przyznał że podobnie jak w Anglii oczywiście jest tutaj zimno, ale również też zdecydowanie bardziej wietrznie. 26-latkowi jednak zbytnio to nie będzie przeszkadzać, który razem z drużyną przyjechał do Thorshavn z jednym konkretnym celem - wygrać mecz.

- W Anglii oczywiście tez bywa tak zimno, ale jest zdecydowanie mniej wietrznie. Jesteśmy do tego przygotowani, mamy wielki szacunek do naszego rywala. Wiemy, że będzie to trudny mecz, co pokazało pierwsze starcie w Warszawie, ale mamy plan na to spotkanie i postaramy się jutro go odpowiednio zrealizować. Przyjechaliśmy tutaj tylko i wyłącznie po to, żeby wygrać

- przyznał Matty Cash na przedmeczowej konferencji prasowej.

Dodatkowo boczny obrońca odniósł się do kolejnej już zmiany selekcjonera odkąd jest w polskiej reprezentacji. Cash debiutował w 2021 przeciwko Andorze jak jeszcze szkoleniowcem był Paulo Sousa, następnie na mistrzostwa świata pojechał z Czesławem Michniewiczem za sterami, a ostatnio współpracował z Fernando Santosem.

Na konferencji przyznał, że na chwilę obecną trudną ocenić aktualną pracę z Michałem Probierzem, gdyż są raptem po trzech dniach wspólnych treningów. Jednakże dodał, że czuć pozytywną wibrację w drużynie i powiew nowego rozdania.

- Oczywiście każdy trener ma różną osobowość, z każdym się zdecydowanie inaczej pracuje. Z trenerem Probierzem jesteśmy trzy dni wspólnych treningów i zdążyliśmy się poznać. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, czuć taką poytywną wibrację wewnątrz zespołu. Wszyscy liczymy na to, że jutro zdoła się nam przełożyć to na boisko i uda nam się tutaj wygrać

- dodał.

Cash zapytany również o czwartkowego rywala Biało-Czerwonych odpowiedział poniekąd znanym sloganem w piłce nożnej "w Europie nie ma już słabych drużyn". Boczny defensor przyznał, że drużyna Wysp Owczych świetnie zaprezentowała się w Warszawie, gdzie trudno było im strzelić pierwszą bramkę. Jednocześnie dodał, że zdecydowanie nie należy ich lekceważyć i należy podejść do nich z odpowiednim szacunkiem i wzajemnym respektem.

- W Warszawie drużyna Wysp Owczych pokazała, że są groźnym rywalem. Trudno było im strzelić pierwszą bramkę, ale udało się to i wygraliśmy ten mecz. Oczywiście mamy bardzo dużo szacunku do tego rywala, dzisiaj futbol się wyrównuje, trudniej jest grać z teoretycznie słabszymi zespołami, ale my się skupiamy głównie na sobie, wierzymy we własne umiejętności i na tym się chcemu skupić przed jutrzejszym pojedynkiem

- podsumował.

Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele