Mecz Ruch - Wisła zdaniem trenerów

Zobacz także: Wisła poległa w Chorzowie [ZDJĘCIA]

Michał Probierz, Wisła Kraków:
- Wiedzieliśmy, że przyjechaliśmy na bardzo gorący teren. Staraliśmy się zneutralizować atuty Ruchu. Niestety, nie do końca nam to wychodziło, a przy tym nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Kluczową sytuacją był rzut karny, po którym Ruch objął prowadzenie. Przegraliśmy jednak zasłużenie. Nie mieliśmy za dużo swoich sytuacji, choć do Chorzowa przyjechaliśmy po zwycięstwo. Już nasze ustawienie z dwoma napastnikami o tym świadczyło. W obronie popełniliśmy zastanawiajce błędy. Trzeba będzie to przeanalizować. Cóż, z porażką trzeba umieć żyć. Ruch swoją postawą potwierdził, że w tym sezonie gra dobrze. W naszej postawie było za dużo nerwów. Gdybyśmy zagrali spokojniej, nawet gdy było nas już tylko dziesięciu na boisku, to można było lepiej wykończyć kilka akcji.

Waldemar Fornalik, Ruch Chorzów:
- Jesteśmy zadowoleni, bo wygraliśmy z ciągle aktualnym mistrzem Polski, drużyną, która ma swoje ambicje. Z naszej strony był to przede wszystkim solidny mecz. Może nie było w naszej postawie fajerwerków, ale pokazaliśmy solidną i agresywną piłkę. Jeśli z czegoś możemy być niezadowoleni, to ze skuteczności. Mieliśmy kilka okazji, żeby to zwycięstwo było bardziej okazałe, a jednak nie udało się ich zamienić na bramki. Gdybyśmy strzelili drugiego gola, to końcówka meczu byłaby mniej nerwowa, choć w sumie i tak kontrolowaliśmy sytuację. Powiedziałem już jakiś czas temu, że Ruch gra o mistrzostwo, tak jak osiem innych drużyn. Nie powiedziałem, że je wywalczy. Zobaczymy jak to się wszystko skończy. Czy tą wygraną wyłączyliśmy Wisłę z gry o czołowe lokaty? Nie wiem, choć Wisła ciągle ma tyle punktów, że może liczyć na zajęcie choćby trzeciego miejsca.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!