https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mecz stałych fragmentów gry. Rezerwy Wisły Kraków przegrały z Wisłoką Dębica

Bartosz Karcz
Nie wyszedł rezerwom Wisły Kraków mecz z Wisłoką Dębica. „Biała Gwiazda” przegrała 2:3, a spotkanie stało pod znakiem stałych fragmentów gry, po których padło większość bramek.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Mecz fatalnie rozpoczął się dla rezerw Wisły. Już w 2 min strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego Macieja Wolickiego zaskoczył Damian Łanucha. Bramkarz „Białej Gwiazdy” nie utrzymał piłki w rękach i ta przekroczyła linię bramkową, a gol został zaliczony jako samobójczy.

Krakowianie próbowali odrabiać straty, uzyskali przewagę, a w 10 min wypracowali sobie stuprocentową okazję na gola. Z kilku metrów Karol Tokarczyk strzelił jednak wprost w bramkarza Wisłoki. Tokarczyk strzelał również w 23 min, ale po jego uderzeniu z woleja piłkę złapał Piotr Chrapusta.

W końcu jednak wyrównanie padło, bo w 29 min w polu karnym kopnięty został Mateusz Młyński, a po chwili sam poszkodowany pewnym strzałem z jedenastu metrów wymierzył sprawiedliwość.

W kolejnych minutach mecz nieco się wyrównał. Wisłoka już nie tylko się broniła, ale starała się też szukać swoich szans w ofensywie. W 37 min goście mieli rzut wolny z prawej strony pola karnego. Piłkę ustawił Damian Łanucha, a gdy wszyscy spodziewali się raczej dośrodkowania, piłkarz Wisłoki uderzył bezpośrednio na dalszy słupek i praktycznie wrzucił Maciejowi Wolickiemu piłkę „za kołnierz”.

Po przerwie atakowała głównie Wisła, ale długo z tego nie było większego efektu, bo Wisłoka dobrze się broniła. Dopiero w 68 min po indywidualnej akcji Macieja Kuziemki i jego mocnym strzale, można było mówić o poważniejszym zagrożeniu bramki gości. Z tym uderzeniem poradził sobie jednak Piotr Chrapusta.

W 76 min rezerwowego Kacpra Maika w polu karnym podciął Danyło Bojko, a karnego na trzeciego gola dla Wisłoki z jedenastu metrów strzelił pewnym uderzeniem Mateusz Geniec.

Wisła do końca meczu próbowała jeszcze coś zmienić, choćby zmniejszyć rozmiary strat. Udało się jej to w doliczonym czasie gry, gdy z dystansu trafił Danyło Bojko. Szturm w ostatnich sekundach nie przyniósł już jednak skutku.

Wisła II Kraków - Wisłoka Dębica 2:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Wolicki 2 samob., 1:1 Młyński 30 karny, 1:2 Łanucha 37 wolny, 1:3 Geniec 77 karny, 2:3 Bojko 90+1.
Wisła II: Wolicki - Wiśniewski, Moskiewicz, Skrobański, Kiakos (60 Baniowski) - Bojko, Chromych (77 Skała) - Kuziemka, Młyński (72 Sarga), Szywacz - Tokarczyk.
Wisłoka: Chrapusta - Geniec, Czarny, Bogacz, Grasza - Czernysz (88 Siedlik), Fedan, Łanucha (90+4 Nazarenko), Kulon (88 Czerwiec) - Strózik (60 Żmuda) - Zawiślak (60 Maik).
Sędziował: Albert Bińkowski (Skarżysko-Kamienna). Żółte kartki: Szywacz, Wiśniewski, Baniowski - Łanucha, Strózik, Grasza, Czernysz. Widzów: 200.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska