W sprawie ograniczania przez miasto miejsc handlowych przy krakowskich cmentarzach interpelował radny Łukasz Wantuch. Otrzymał on maila od jednej z zaniepokojonych mieszkanek, który można przeczytać poniżej:
"Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego w tym roku też jest ograniczenie miejsc handlowych przy cmentarzach tak jak było za czasów obostrzeń. Z ok 80 miejsc pod Cmentarzem Rakowickim dostępnych jest tylko 36. Dla nas jest to duży kłopot, gdyż była dla nas możliwość dodatkowego zarobku w tych teraz ciężkich czasach" – pisze mieszkanka
O kwestię ograniczeń miejsc handlowych pytamy w magistracie. Na nasze pytania dot. dokładnej liczby dostępnych i ograniczonych miejsc, cmentarzy, których dotyczy ta kwestia czy też tego jak miasto zamierza wesprzeć przedsiębiorców, którzy w tym roku zostali pozbawieni możliwości handlu miasto nie odpowiada.
Z odpowiedzi na interpelację radnego Łukasza Wantucha dowiadujemy się natomiast, że faktycznie Zarząd Dróg Miasta Krakowa podejmując "działania prewencyjne" ograniczył o około połowę liczbę miejsc handlowych przed krakowskimi cmentarzami, przewidzianych do rozdysponowania w drodze losowania. Wiceprezydent Andrzej Kulig informuje ponadto, że informacja o ograniczeniach "z uwagi na obowiązujące obostrzenia" pojawiła się na stronie ZDMK już w styczniu br.
- Rozmieszczenie miejsc handlowych w poprzednich latach powodowało, że nie było pomiędzy nimi wolnej przestrzeni, a w związku z tym brak było możliwości zachowania bezpiecznej odległości zapewniającej ograniczenie możliwości rozprzestrzeniania się choroby Covid-19 – argumentuje w piśmie Andrzej Kulig.
Wiceprezydent przypomina też, że na terytorium Rzeczypospolitej w dalszym ciągu obowiązują obostrzenia związane z wprowadzonym stanem zagrożenia epidemicznego.
Na końcu dodaje, że w pobliżu Cmentarza Rakowickiego, Zarząd Cmentarzy Komunalnych dysponuje tylko jednym stanowiskiem przeznaczonym do prowadzenia handlu okrężnego stałego (oddanym w dzierżawę do 12 sierpnia 2024 r.).
O komentarz poprosiliśmy jedną z osób, którą ograniczenie dotknęło bezpośrednio. Pani Agata, która zajmuje się sprzedażą wiązanek i kwiatów zaznaczyła, że nie rozumie decyzji związanej z ograniczeniami, gdyż informacje na temat liczby miejsc pojawiły się w styczniu, a wnioski składane są dopiero w czerwcu, a przez ten czas sytuacja pandemiczna uległa zmianie.
- Uważam, że jeszcze przed samym losowaniem można było zwiększyć ilość udostępnianych miejsc. Sytuacja pandemiczna od stycznia zdążyła się widocznie zmienić. To też jest sprzedaż na zewnątrz, na świeżym powietrzu więc kwestie odległości chyba nie są aż tak rygorystyczne. Niestety wiele sprzedawców miało nadzieję, że ilość miejsc zostanie zwiększona i będzie mogło pojawić się ze swoim towarem przy cmentarzu. Te dni dla wielu z nas to taka ostatnia deska ratunku na sprzedanie towaru, który jeszcze pozostał. W innym przypadku niezbędna będzie utylizacja - skarży się Pani Agata.
- To była najbrzydsza ulica Krakowa. Pamiętacie jeszcze jak wyglądała?
- Malowniczy zakątek pod Krakowem: zamek, jezioro z zaporą i piękne drewniane chaty
- Chcesz zaoszczędzić? Wyjmij te urządzenia z gniazdka
- Horoskop jesienno-zimowy dla wszystkich znaków zodiaku
- Emerytury w październiku 2022. Takie przelewy będą dostawać emeryci po zmianach
- Najpopularniejsze imiona w tym roku w Krakowie. TOP 10 dla chłopców i dla dziewczynek
Nie będzie podwyżek ani dodatkowych benefitów dla pracowników
