Team Stoch w nowym sezonie skoków
Stoch już wcześniej sygnalizował, że chciałbym trenować z kimś innym niż Austriak. Poprzedni sezon był nieudany, więc potrzebna jest mu zmiana. Zwrócił się z oficjalną prośbą do PZN, która została pozytywnie rozpatrzona. W składach kadr na nowy sezon kilka dni temu przy nazwiska Stocha była adnotacja, że będzie miał indywidualny tok szkolenia. W piątek, 7 czerwca związek oficjalnie ogłosił, że w taki sposób będzie pracował z Doleżalem.
Będzie "Team Stoch", w skład którego wjedzie jeszcze Łukasz Kruczek (II trener), Kamil Skrobot (serwismen) i Łukasz Gebala (fizjoterapeuta).
Stoch: Thurnbichler zrozumiał i uszanował decyzję
Co ciekawe, jak przyznał Stoch, pomysł niejako wyszedł od prezesa Adama Małysza, który podczas finału PŚ w Planicy zasugerował mu takie rozwiązanie.
- Jeśli mam zakończyć karierę, to chcę to zrobić na swoich warunkach, z podniesioną głową - przyznał Stoch. - Potrzebuje zespołu ludzi, który skupi się na mnie, na detalach, które na tym etapie mojej karierą są najważniejsze, Żeby zadbać o najmniejsze rzeczy, które mogą zmienić moje skoki, to trzeba poświęcenia pełnej uwagi jednemu zawodnikowi. Tego na ten moment potrzebuję. Cieszę się, że zostały mi stworzone takie warunki. Dziękuję prezesowi Małyszowi i zarządowi Polskiego Związku Narciarskiego. Także trenerowi Thomasowi Thurnbichlerowi, który nie tylko to zrozumiał tę decyzję, ale uszanował ją i w pełni poprał, zaoferował też swoją pomoc.
Umowa z Doleżalem jeszcze nie została podpisana. PZN szuka sponsora
Prezes PZN Adam Małysz podkreślił, że ostateczna decyzja w sprawie składu kadry Polski na PŚ należeć będzie do Thurnbichlera. Projekt teamu Stocha zresztą jeszcze nie jest organizacyjnie sfinalizowany.
- Umowy z trenerem nie ma jako takiej, cały czas szukamy pieniędzy, bo to spora kwota na przygotowania całego teamu - przyznał Małysz. - Kamil z "Dodem" się na razie dogaduje, ale mam nadzieję, że szybko znajdziemy sponsora, który pokryje zatrudnienie trenera. Na razie pracuje za free (śmiech). Dosyć szybko się to działo. Ostatnie półtora miesiąca intensywnie szukaliśmy sponsora, jest to na bardzo dobrej drodze, ale jeszcze potrzebujemy trochę czasu, aby to wszystko dograć.
Panowie współpracują od ponad miesiąca, ostatnio byli na skoczni w Hinzenbach. W planach startowych jest Letnia Grand Prix w Wiśle, także w Hinzenbach i Klingenthal, a później jesienne mistrzostwa Polski.
Przypomnijmy, że Doleżal prowadził polską kadrę jako główny szkoleniowiec w latach 2018-2022. Po ostatnim sezon w tej kadencji zastąpił go Thurnbichler, a Czech był asystentem Stefana Horngachera w niemieckiej ekipie. Teraz wraca do Polski i będzie miał odpowiedzialne zadanie, by wydźwignąć Stocha z kryzysu.
