Bez bramek w Szczecinie. Wisła ciągle niepokonana [ZDJĘCIA]
- Nie miałem za wiele okazji do obrony, ale to dla bramkarza i całego zespołu bardzo dobra sytuacja - mówi Michał Miśkiewicz. - Oznacza to, że dobrze zagraliśmy w defensywie. To kolejny mecz, w którym zagraliśmy na zero w tyłach, co świadczy o tym, że sytuacja w obronie ustabilizowała się. Wygląda to coraz lepiej i mam nadzieję, że będzie tak dalej.
Piłkarze Pogoni strzelali głównie z dystansu. Nie były to może jakieś bardzo trudne strzały do obrony, ale gdybym piłkę do bramki, to nie byłoby fajnie. Najgroźniej strzelali Akahoshi w pierwszej i Rogalski w drugiej połowie. Cieszę się jednak, że udało się obronić.
Trener powtarza nam, żebyśmy zawsze grali o trzy punkty. Z przebiegu gry tym razem jednak musimy być chyba zadowoleni z tego remisu. Zwłaszcza, że rok temu przegraliśmy tutaj 0:2 i wracaliśmy 700 kilometrów w minorowych nastrojach. Teraz wielkiej radości nie będzie, ale jeden punkt jest cenny.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+