Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Piela (UKP Unia Oświęcim): Każde pokolenie ma własny czas i chce zmienić świat, jako 17-latek zdobył złoto MP seniorów w pływaniu

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Michał Piela, 17-letni pływak z Oświęcimia, został mistrzem Polski seniorów na 400 metrów stylem zmiennym. Zawody o krajowy prymat na krótkim basenie w grudniu 2021 rozegrano w Bydgoszczy
Michał Piela, 17-letni pływak z Oświęcimia, został mistrzem Polski seniorów na 400 metrów stylem zmiennym. Zawody o krajowy prymat na krótkim basenie w grudniu 2021 rozegrano w Bydgoszczy Jerzy Zaborski
Rozmowa z MICHAŁEM PIELĄ, 17-letnim pływakiem UKP Unia Oświęcim, mistrzem Polski seniorów na 400 metrów stylem zmiennym. Tytuł został wywalczony w Bydgoszczy.

Seniorski medal w wieku 17 lat?! O podobnym wyczynie marzy chyba każdy młody sportowiec. Czy przed mistrzostwami przypuszczałeś, że pierwszy seniorski „krążek” będzie z najcenniejszego kruszcu?

Jeszcze kilka lat temu nie pomyślałbym, że mój pierwszy medal w dorosłym pływaniu będzie ze złota. Jednak przed samą imprezą miałem świadomość tego, że mogę powalczyć o seniorskie mistrzostwo kraju. Wiedziałem, że w Bydgoszczy zabraknie trójki medalistów z poprzedniego, 2020 roku.

Nie boisz się, że mogą pojawić się opinie pomniejszające sukces medalowych zmiennistów z Bydgoszczy? Czy „młode wilki” dałyby radę starszym kolegom w bezpośredniej konfrontacji?

Walczyli ci, który pojawili się na mistrzostwach. Teraz można sobie tylko „gdybać”. Po prostu dochodzi do wymiany pokoleń. Powiem tak, że każde pokolenie ma własny czas i każde chce zmienić świat. Nadchodzi młode pokolenie, które jest głodne sukcesów. Nie mówię tylko za siebie, ale także innych. Nie zamierzamy spoczywać na laurach. Mogę powiedzieć, że w Bydgoszczy z chłopca stałem się sportowym mężczyzną. Seniorski medal jest dla mnie nowym wyzwaniem. Otworzyłem nowy rozdział w swojej przygodzie z pływaniem.

Wróćmy jednak do finału na 400 metrów stylem zmiennym. Stoczyłeś morderczy bój z Krzysztofem Chmielewskim z Muszelki Warszawa, wyrywając mu – że tak powiem - mistrzowski tytuł z gardła.

Dwa lata temu, podczas mistrzostw Polski piętnastolatków w Oświęcimiu, przegrałem na tym samym dystansie z Krzysiem Chmielewskim „złoto” o 0,15 sekundy, czyli, jak to mówimy w pływackim światku, o długość paznokcia. Teraz, w seniorskich mistrzostwach, historia zatoczyła koło. To ja byłem górą.

Oba te wyścigi, ten sprzed dwóch lat i ten w Bydgoszczy, miały podobny przebieg, czyli przypuszczałeś szturm w drugiej części wyścigu, czyli pościg za konkurentem rozpoczął się od stylu klasycznego.

Dokładnie. Pamiętam, że w grupie piętnastolatków, po „motylu” i stylu grzbietowy byłem na końcu stawki, a potem zaczął się mój pościg za Krzysiem Chmielewskim. Zabrakło mi niewiele. Jednak w ciągu dwóch lat poprawiłem się w grzebiecie, więc w seniorach aż tak daleko nie spadłem w gronie finalistów wyścigu zmiennego. W pierwszej części finału, czyli stylach motylkowym i grzbietowym, założyłem, że muszę się trzymać głównego konkurenta do mistrzostwa Polski. W „żabce”, która jest trzecim stylem dla zmiennistów, przypuściłem atak. Po pierwszych 25 metrach „żabki”, kiedy jeszcze nie byłem pierwszy, poczułem „krew”, że jednak to jest mój wyścig. Tak też się stało. W końcu wyszedłem na prowadzenie, a w kraulu, kończącym finał zmiennistów, postawiłem pieczęć na mistrzostwie Polski.

Pierwszy medal miał także osobisty wymiar.

Tak. Sprawiłem sobie prezent na 17. urodziny, które świętowałem następnego dnia.

Rok 2021 był dla Ciebie wyjątkowy. Zaliczyłeś międzynarodowy debiut w juniorskich mistrzostwach Europy w Rzymie, na długim basenie. Jakie masz wrażenia z tamtej imprezy?
Zaliczyłem trzy indywidualne wyścigi. Najlepiej poszło mi na 400 zmiennym, bo zająłem 12. miejsce. Startowałem jeszcze na 200 zmiennym i „żabką”. Tam poszło mi nieco gorzej. Jednak zebrałem cenne doświadczenia. Zetknąłem się z mocnymi zawodnikami, a właśnie międzynarodowe kontakty to jeden z elementów gwarantujących rozwój.

To brzmi jak deklaracja walki o kolejne kwalifikacje na imprezy międzynarodowe, nieprawdaż?
Dokładnie. W 2022 roku, ponownie będę walczył nie tylko o przepustkę na juniorskie mistrzostwa Europy na długim basenie, ale podejmę także wyzwanie na młodzieżowe mistrzostwa świata.

Grudzień to pracowity okres dla pływaków. Rozumiem, że – zanim usiądziesz do świątecznego stołu – trzeba jeszcze trochę popracować...

Przed nami liga SMS. To ogólnopolskie święto młodzieżowego pływania. Pierwsza runda, na krótkim basenie, zostanie rozegrana w Oświęcimiu. W naszej szkole będzie zatem wielka mobilizacja. Nie czuję się liderem zespołu. W tej rywalizacji liczy się drużyna. Po lidze SMS czeka mnie tygodniowe zgrupowanie reprezentacji Polski osiemnastolatków i dopiero potem będę mógł świętować. Niezbyt długo, bo na początku stycznia 2022 wracamy do treningów.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska