Sprawa nabrała takiego rozgłosu, że Egurrola za pośrednictwem swej agentki prasowej, Magdaleny Cichockiej, wystosował publiczne oświadczenie. "W nawiązaniu do pojawiających się doniesień medialnych chciałbym wyjaśnić, że w firmie Egurrola Dance Studio, której jestem właścicielem, od niemal dwóch lat trwa kontrola skarbowa. Cały zespół wspólnie z profesjonalnym biurem księgowym ściśle współpracuje z kontrolerami i ułatwia weryfikację niezbędnych dokumentów finansowo-księgowych" - czytamy w dokumencie.
Kłopoty Egurroli zaczęły się, kiedy w połowie zeszłego roku stacja TVN zakończyła emisję programu "You Can Dance - Po prostu tańcz", w którym był jurorem. Nie pozostało to bez wpływu na popularność zajęć tanecznych wśród młodych ludzi w Polsce - w tym również prowadzonych przez Egurrola Dance Studio.
Pech chciał, że kiedy ekipa szkoły jechała w marcu tego roku na festiwal taneczny, doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęły dwie dziewczynki. W efekcie spora część rodziców wycofała swe dzieci z zajęć. Choreograf musiał więc podobno obniżyć poziom życia.
"Zaistniała sytuacja jest dla mnie wyjątkowo niekomfortowa, jednak musi się z nią liczyć każdy przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą. Jeżeli w wyniku kontroli czy postępowania wyjaśniającego, pojawią się jakieś nieprawidłowości, zostaną one naprawione, uregulowane i wyjaśnione. Liczę na szybkie wyjaśnienie całej sprawy" - podkreśla Egurrola w swoim oświadczeniu.
Napisz:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+