W związku z tym, co dzieje się na Ukrainie i medialnymi doniesieniami co do szacunków, ile pozostało nam lat na przygotowanie się do potencjalnego zagrożenia nie można być obojętnym. W tym przypadku politycy mówią jednym głosem. Głośnym echem odbił się niedawny wywiad premiera Donalda Tuska dla kilku europejskich dzienników, w którym zaznaczył, że musimy mentalnie oswoić się z nadejściem epoki przedwojennej. Przyznał, że trzeba być przygotowanym na różne scenariusze.
Krakowska konferencja szefa MON dotyczyła założeń nowej ustawy o obronie cywilnej i ochronie ludności. Istotną rolę w tym mają pełnić samorządy.
Przede wszystkim brakuje schronów. Jest pomysł, aby budować więcej podziemnych parkingów. Oby służyły tylko temu, by jak najwięcej aut schować pod ziemię, a chodniki oddać pieszym.
Ostatnio z dobrym znajomym życzyliśmy sobie spokojnych świąt. Po wymienieniu wielkanocnych uprzejmości, przeszedł do szarej rzeczywistości: "Kluczowe pytanie jest takie, który z kandydatów na prezydenta Krakowa najlepiej by się sprawdził w czasie wojny".
W przedwyborczej rywalizacji temat obronności jest w cieniu. Pojawiają się wypowiedzi kandydatów w stylu, że trzeba budować metro, bo to bezkolizyjny i najszybszy środek transportu, ale też największy schron. Metrem od lat jeździmy jednak tylko po mapie i na razie nic nie wskazuje na to, by się coś zmieniło. Podziemne parkingi można wybudować szybciej. Już mogło być ich sporo, gdyby w ostatnich 20 latach był realizowany program parkingowy, ale to jedno z największych krakowskich niepowodzeń minionych dekad.
Na metro, parkingi i schrony trzeba znaleźć pieniądze. Na razie jest szansa, że z myślą o obronności Kraków pozyska europejskie fundusze na budowę miejskiej strzelnicy.
Cyberbezpieczeństwo - Polska na czele rankingu!
