Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monstrualne koszty kina Kijów. Jak pomagać, by przetrwali? Dołożyć „cegiełkę” albo zabrać kino do domu

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Już wkrótce do Kijowa wrócą widzowie
Już wkrótce do Kijowa wrócą widzowie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Od połowy stycznia trwa akcja „Cegiełka dla Kijowa” – każdy może dorzucić kilka złotych, by kino przetrwało trudny okres, gdy nie zarabia od kilku miesięcy. Wciąż można kupować bilety, które zostaną zrealizowane, gdy kino będzie mogło zaprosić do swoich sal widzów, a tak stanie się już w kolejny weekend.

FLESZ - Co możemy zrobić, by nie dać się COVID-19?

- Bardzo doceniamy dotychczasowe zaangażowanie naszych widzów w aukcje na Allegro, ale ze względu na wielkość obiektu i jego zabytkowy charakter oraz restrykcje trwające kilka miesięcy odrobienie strat wydaje się niemożliwe. Nie ukrywamy, że "Cegiełka dla Kijowa" miała nas wesprzeć, ale jednocześnie chcieliśmy o sobie przypomnieć, dać znak, że walczymy dalej, i że będzie do czego wracać. Licytacje cieszą się popularnością, dlatego na pewno jeszcze trochę potrwają - wyjaśnia Anna Cielusek z kina Kijów.

Wyjątkowy plakat filmowy, gadżety z wydarzeń, taśma projekcyjna, a nawet kinowy fotel - nie tylko wielbiciele Kijowa mogą licytować przedmioty związane z kinem, by wesprzeć instytucję, która od listopada nie ma możliwości zarabiania. Aukcje Allegro, na których od połowy stycznia można licytować przedmioty cieszą się dużym zainteresowaniem, ale to kropla w morzu potrzeb Kijowa.

- Aby wszystko mogło wrócić do normy, musimy się otworzyć. Restrykcje bardzo mocno odbiły się na kondycji kina, w którym działa 5 sal. Konkurowanie z multipleksami od lat jest bardzo trudne, dlatego w Kijowie oprócz filmów można było zobaczyć koncerty i spektakle teatralne, które znacząco wpływały na budżet kina. Bez tych aktywności zostały same koszty, które są monstrualne z uwagi na wielkość obiektu i jego zabytkowy charakter. Dopiero wtedy, po powrocie do wszystkich aktywności, będziemy mogli mówić o poprawie sytuacji kina - mówi Anna Cielusek.

Kijów jest największym w Krakowie zabytkowym obiektem. Uznawane dziś za arcydzieło architektury modernistycznej kino powstało w 1967 roku jako element jednego zespołu z hotelem Cracovia. Budynek projektował architekt Witold Cęckiewicz, a wnętrza Krystyna Zgud-Strachocka. Tu znajduje się największa mozaika w Krakowie.

Gdy powstało, było największym kinem w Krakowie, z salą na 960 widzów i najnowocześniejszym w Polsce. Pierwszym seansem w Kijowie była adaptacja powieści Lwa Tołstoja „Wojna i pokój”, którą krakowianie mogli zobaczyć 6 listopada 1967 roku. Dziś Kijów jest miejscem festiwali, koncertów, wydarzeń kulturalnych. W ostatnich miesiącach opustoszałe wnętrza kina przy ul. Krasińskiego już w najbliższy weekend będą mogły się zapełnić - na razie tylko w połowie. Zanim do Kijowa przyjdą widzowie, w jego wirtualnych salach można spędzić weekend z Almodovarem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska