Swoje pierwsze spotkanie na tegorocznych MŚ zagrają w sobotę o godzinie 13:00 z reprezentantkami Turcji. Nasze następne rywalki na pięć ostatnich meczy, podczas Asian Cup, wygrały aż 4 z nich, tracąc tylko 4 sety. Tajlandki, to srebrne medalistki z Mistrzostw Azji w 2019 roku. Od turnieju o Puchar Świata w 2010 roku, który rozgrywany był w Japonii, regularnie uczestniczą w Mistrzostwach Świata, zdobywając kolejno: 13 miejsce, 17-20 miejsce i ponownie 13 miejsce. Dla porównania nasze zawodniczki zdobyły lepszą pozycje, niż Tajlandki na MŚ dwanaście lat temu. Było to miejsce 9. W kolejnych dwóch edycjach Mistrzostw Świata Polki nie zakwalifikowały się do turnieju.
W tym roku Polki rozgrywały mecz z Tajlandkami podczas siatkarskiej Ligi Narodów. Po przegranych dwóch setach nasze zawodniczki doprowadziły do tie-breaku, w którym pokonały swoje rywalki. Ze względów zdrowotnych w tamtym meczu zabrakło Sasipaporn Janthawisut, Natthanicha Jaisaen, Hattaya Bamrungsuk i Tichakorn Boonler, które zagrają na tegorocznych Mistrzostwach Świata. Dodatkowo w trzecim secie, z powodu kontuzji, boisko opuściła Pimpichaya Kokram, która również znajduje się w kadrze Tajlandii w walce o Puchar Świata. Zdecydowanie to kluczowe siatkarki w zespole Tajlandii. Ich obecność może mieć wpływ na mecz z Polkami.
Po ostatnim spotkaniu sztab szkoleniowy musi zwrócić uwagę na Mokrsri Chatchu-On. Przyjmująca, która mierzy 178 centymetrów wzrostu podczas meczu w Lidze Narodów zdecydowanie wyróżniała się na tle swoich koleżanek z zespołu. Jej zasięg ataku wg Volleybox.net wynosi 302 centymetry, natomiast bloku 298 centymetrów. Takie parametry umożliwiły zanotowanie jednego asa serwisowego, 5 skutecznych bloków oraz wykończenie 20 akcji, dając swojej drużynie łącznie 26 punktów. Stefano Lavirini zapewne wyciągnie wnioski chcąc ograniczyć skuteczną grę Tajlandki.
Odnosząc się do ostatniej polsko-tajlandzkiej rywalizacji Biało-Czerwonym będzie zdecydowanie ciężej osiągnąć zwycięstwo. Powrót kluczowych zawodniczek może okazać się, że to zawodniczki z Azji przeciągną szalę zwycięstwa na swoją stronę. Musimy liczyć na kapitan naszego zespołu – Joannę Wołosz, aby znów rozdawała idealne piłki swoim atakującym. Dyspozycja Olivii Rożański oraz Weroniki Szlagowskiej będzie kluczowa. Zawodniczki w poprzednim meczu z reprezentantkami Tajlandii zdobyły 38 punktów. Niestety z powodu kontuzji zabraknie Martyny Czyrniańskiej, która z powodu urazu nie uczestniczy w Mistrzostwach Świata.
Po pewnej wygranej z Chorwatkami Polki będą dalej chciały kroczyć zwycięską drogą. I oby im się to udało. Wszyscy trzymamy za nie kciuki!
Mecz Polska – Tajlandia, podczas Mistrzostw Świata w siatkówce kobiet już we wtorek, 27 września o godzinie 20:30. Spotkanie odbędzie się w Ergo Arenie w Gdańsku.
