- Ta budowa jest naprawdę realizowana w rekordowym tempie - mówi Tadeusz Filipak, burmistrz Mszany Dolnej. - Wiedziałem, że będzie trwała krótko, ale jestem zaskoczony postępami prac.
- Kiedy burzyli stary dworzec, który od tylu lat nam służył, nie wierzyłem, że naprawdę wybudują nowy - mówi pan Ryszard, który przez kilkanaście lat dojeżdżał autobusami i busami do pracy w Limanowej. - Faktem jest, że poprzedni budynek był koszmarny - szary, odrapany, zdewastowany i brudny. Ale człowiek się przyzwyczaił. Teraz, kiedy zobaczyłem bryłę nowego dworca, przekonałem się do zmian i do tego, że są one potrzebne.
Dworzec znajduje się w centrum Mszany Dolnej. Korzysta z niego ponad 30 tysięcy osób, a trasę przez Mszanę przemierza dziennie kilkaset podróżnych udających się w stronę Krakowa, Limanowszczyzny czy Nowego Sącza.
- Nie jest wykluczone, że z budynku będzie można korzystać jeszcze w tym roku - mówi Tadeusz Filipak, burmistrz Mszany Dolnej. - Dla miasta to świetna inwestycja - będziemy mieli dworzec nie dopłacając ani złotówki do jego budowy czy funkcjonowania.
Inwestorem budującym dworzec jest osoba prywatna, która nabyła ten teren znacznie wcześniej, wzbudzając tym posunięciem dyskusje i niepokoje wielu mieszkańców. Obawiali się oni, że "prywaciarz" nie wyda pieniędzy na budowę nowego dworca, a na pozyskanej działce postawi kolejne lokale handlowe.
Inwestor ma już w pobliżu takie lokale. - Zwiększony ruch pasażerski na pewno wpłynie na większe zyski w tych obiektach. Ludzie będą tu mieli parkingi i chętniej będą robić zakupy - tłumaczy burmistrz Filipak.