– Nie zauważyłem tego pociągu i to moja wina – mówi 44-letni mieszkaniec Jastrzębika w gminie Muszyna, którzy kierował audi. – Ważne, że żyję, a najważniejsze, że moje auto wyrzucone z torów przez pociąg, nikogo nie uderzyło.
Do wypadku doszło w miejscu, gdzie z torami linii kolejowej Muszyna – Krynica krzyżuje się ul. Polna. Mieszkaniec Jastrzębika jechał z domu w kierunku głównej szosy łączącej te dwa uzdrowiska. Pociąg pasażerski podążał z Tarnowa do Krynicy. Elektryczny zespół trakcyjny całym swym przodem wbił się w bok audi. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności od strony pasażera.
W samochodzie osobowym został zniszczony nie tylko prawy bok wozu, ale także silnik i układ zawieszenia.
Na miejsce wypadku przybyli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Muszynie oraz jednostka ratownictwa technicznego Państwowej Straży Pożarnej z Krynicy-Zdroju.
– To niestety nie pierwszy na tym niestrzeżonym przejeździe kolejowym przypadek wjechania samochodu osobowego pod pociąg – relacjonuje Adam Tlałka, prezes OSP w Muszynie przy Rynku. W ostatnim czasie pociągi zdruzgotały tam daewoo ticco, volvo oraz volkswagena polo.
Sytuacja jest nader dziwna, bo torami między Muszyną i Krynicą przejeżdża zaledwie osiem pociągów pasażerskich w dni robocze, a w weekendy kursuje ich jeszcze mniej – dodaje prezes muszyńskiej OSP.
MAPA: Wypadek w Muszynie na przejeździe kolejowym