Muszynianki walczą dziś o być albo nie być

W "muszyńskiej" grupie A prowadzi turecki VakifGunes, który zapewnił sobie awans do fazy pucharowej wygraną w Muszynie. Drugie miejsce zajmuje Zariecze z 8 pkt, a trzecie wicemistrzynie Polski, które mają punktów 7. Zwycięstwo jednej z drużyn zapewni jej kwalifikacje do dalszych gier.

Mecz z VakfGunes należał do Małgorzaty Glinki

Ewentualna przegrana nie musi jednak oznaczać odpadnięcia "mineralnych" z Ligi Mistrzyń. Pod warunkiem, że wywalczą w Odincowie jeden punkt. Wtedy jednak trzeba będzie drżeć i czekać na rozstrzygnięcia w innych grupach, m.in. w tej, gdzie walczy jeszcze Aluprof Bielsko-Biała. Osiem zdobytych punktów plus jeszcze jeden wywalczony być może dzisiaj, zagwarantuje bielszczankom awans jako najlepszej ekipie z trzecich miejsc we wszystkich grupach.

W pierwszym meczu w Polsce Zariecze mogło mówić o sporym farcie. Zespół Vadima Pankowa przegrywając dwa pierwsze sety, zdołał wygrać cały mecz, a trzecią partię wyrwał Bankowi BPS niemal cudem.

Zespół z uzdrowiska w ostatni weekend pauzował i sztab szkoleniowy miał więcej czasu niż zwykle, by odbudować zespół (przede wszystkim psychicznie) po dotkliwej porażce z Vakifgunesem.
Zariecze również ostatnio nie grało w lidze. Ostatnią ligową potyczkę stoczyło 23 grudnia i zajmuje aktualnie 7. miejsce w rosyjskiej Superlidze W Lidze Mistrzyń natomiast w ostatnim meczu straciło punkt w Belgradzie.

Bank BPS na pewno stać na wygraną i kibice w Muszynie mają nadzieję, że porażka z Turczynkami to był chwilowy dołek. Zariecze, jakkolwiek jest mocnym zespołem, to takich "dział" jak Gosia Glinka, Jelena Nikolić, czy Maja Poljak, wytoczyć nie może, bo ich po prostu nie ma.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!