Zajazd znajduje się przy ul. Powstańców Wielkopolskich 1 . Budynek w minionym roku przeszedł pierwszy remont. Teraz Miasto czeka na pieniądze z Unii Europejskiej, aby kontynuować prace. Liczy na 3,5 mln zł. Z własnego budżetu chce wyłożyć 2,5 mln. Sporo, ale na tym wydatki mają się skończyć. - To będzie pierwsze w Polsce muzeum, które samo się finansuje - zapewnia Andrzej Giza z fundacji Conspero. - Czekamy na odpowiednie miejsce już siedem lat. Mam nadzieję, że teraz doszło do przełomu - kwituje.
Czy jednak muzeum potrafi na siebie zarobić? - Zorganizowaliśmy już kilkadziesiąt wystaw w kraju i za granicą. Ludzie chcą oglądać dzieła najbardziej znanego polskiego artysty XX wieku - zapewnia Giza.
Zobacz także: Kraków: mniejszy czynsz w prywatnych kamienicach?
Jerzy Duda-Gracz zmarł w 2004 roku. Wtedy kilka polskich miast chciało mieć jego dzieła u siebie. Nawet Szanghaj pragnął kupić kolekcję chopinowską. Spadkobiercy artysty postawili na Kraków.
To cieszy krakowskich znawców sztuki. - Duda-Gracz jest bardzo popularny. To też artysta, który budzi skrajne emocje. Myślę, że ekspozycja przyciągnie ludzi - mówi Adam Wsiołkowski, rektor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. - Muzeum może na siebie zarobić, jeśli ekspozycja będzie czasami krążyć po świecie. Ważne jednak, abyśmy mieli gwarancję, że na stałe pozostanie w Krakowie - dodaje Zbigniew Witek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie.
W minionym roku miasto za pół miliona złotych naprawiło dach, strop i kominy zajazdu. Teraz chce wyremontować cały budynek i dobudować szyb windy. Wyda miliony, ale później nie będzie musiało płacić za jego utrzymanie, które w miejskich muzeach kosztuje sporo (w 2010 roku na cztery muzea wydano 21 mln zł).
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji