Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślachowice. Pochowano Józefa Cichego, kombatanta walczącego pod Monte Cassino [ZDJĘCIA, WIDEO]

Magdalena Balicka
W środę o godz. 16 na cmentarzu w Myślachowicach pod Trzebinią pochowano Józefa Cichego. 94-latek wygrał II wojnę światową walcząc za wolność Polaków pod Monte Cassino, a nie wygrał z biurokracją. Walczył o legitymację rencisty wojskowego upoważniającą do darmowych leków. Bezskutecznie.

Na pogrzeb Józefa Cichego przybyło nie więcej niż pięćdziesiąt osób, w tym żołnierze Wojska Polskiego. Trochę mało, jak na bohatera, który w czasie II wojny światowej poświęcał życie dla wolności nas wszystkich. Walczył m.in. pod Monte Cassino.
Janina Cichy, siostra Józefa przyznaje, że boli ją nie tylko strata ukochanego brata, ale przede wszystkim bezduszność urzędników, którzy pozwolili odejść człowiekowi bez świadczenia, o które walczył.
- Wiedzieli, że jako 96-latek nie pożyje kolejnych dziesiątek lat. Mimo to nie wystawili legitymacji tylko dlatego, że zabrakło kilku dokumentów. Brat nie miał siły za nimi chodzić po urzędach - nie kryje żalu. Przypomina, że jej brat posiadał wiele odznaczeń i medali dla zasłużonych żołnierzy.
Po serii artykułów w "Gazecie Krakowskiej" opisujących zmagania starszego pana z biurokracją zgłosiło się kilka setek ludzi z całej Polski i zagranicy chętnych pomóc Cichemu. Oferowali comiesięczne przelewy na konto lub duży zastrzyk gotówki. Pan Józef nie chciał jednak pieniędzy. - Był honorowy - zaznacza pani Janina.
W ostatniej drodze bohaterowi towarzyszył m.in. przyjaciel Marian Pałka. - Pracowaliśmy na kopalni Siersza. Wiele razy słuchałem jego opowieści o walce na froncie - opowiada. Nie może zrozumieć, jak tacy ludzie jak Józef zostali pozostawieni sami sobie. - Władze państwa powinni ich nosić na rękach - załamuje głos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska