Nagrodziliśmy Ludzi Roku 2020 roku. Poznajcie wyjątkowych Małopolan

24 czerwca 2021, 21:07

Od 30 lat przyznajemy tytuł „Człowieka Roku”. Wyróżniamy nim wyjątkowych mieszkańców naszego regionu - naukowców, artystów, przedsiębiorców, ale też „zwykłych” obywateli, którzy zdobyli się na niezwykły czyn. Statuetki zawsze trafiają w ręce wspaniałych osób. Ta edycja plebiscytu była jednak jeszcze bardziej wyjątkowa niż zwykle.

Zazwyczaj - mam na myśli czasy przed pandemią - zwieńczeniem plebiscytu była elegancka gala, na której spotykali się wszyscy laureaci.

Od zeszłego roku, z wiadomych względów, jest to niemożliwe. Nie mamy jednak wątpliwości, że wciąż - właściwie teraz bardziej niż kiedykolwiek - należy uhonorować ludzi, którzy zmieniają oblicze Małopolski i Polski. Ludzi Roku „Gazety Krakowskiej”.

Zmiany

Pandemia sprawiła, że zamiast tradycyjnego zebrania kapituły konkursu (jest jedna osoba, która pracuje w niej od samego początku: niezastąpiona Teresa Brandys) jej członkowie spotkali się tym razem przez internet.

Druga zmiana: zamiast organizować galę, zaprosiliśmy każdego laureata do redakcji osobno.

Ale COVID zmienił nie tylko to. Zmienił wszystko. Naturalne było więc, że w naszym plebiscycie, wyróżniając ludzi, którzy dokonali czegoś niezwykłego w 2020 roku, uwzględniliśmy przede wszystkim tych, którzy pomagali Małopolanom w walce z pandemią, którzy nieśli pokrzepienie, dawali nadzieję.

Laureaci „covidowi”...

Stąd statuetka powędrowała m.in. aż do dwóch dyrektorów krakowskich szpitali:Jerzego Friedigera, który kieruje szpitalem Żeromskiego (w czasie pandemii walczył nie tylko o pacjentów, ale również o pracowników szpitala, w tym na przykład rzadko zauważane panie salowe) i Marcina Jędrychowskiego, który niedługo przed zarazą przejął stery w nowowybudowanym Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Uhonorowaliśmy też ks. Tomasza Grzesiaka, kapelana z „covidowej” części tego szpitala. W czasach wielkiego niepokoju i szpitalnej samotności niósł duchowe wsparcie pacjentom zakażonym koronawirusem.

Wyróżniliśmy też Zofię Augustyn, pielęgniarkę z „Żeromskiego”, która z troską (na bok odkładając strach) opiekowała się zakażonymi pacjentami. Tak zresztą, jak jej koleżanki - niech to wyróżnienie stanie się więc symbolem naszych podziękowań dla całej grupy zawodowowej.

Nie mieliśmy wątpliwości, że wyróżnienie należy się prof. Krzysztofowi Pyrciowi, krakowskiemu biotechnologowi. To naukowiec światowej klasy, odkrywca jednego z „ludzkich” koronawirusów, badacz przez duże „B”. Ale nie tylko. To też popularyzator nauki, który od początku pandemii - również na naszych łamach - rozsądnie, spokojnie i zrozumiałym językiem tłumaczył, czym jest ten wirus.

Artystka Katarzyna Kotnowska udowodniła, że w czasie kryzysu potrzebujemy sztuki - jej pokrzepiające hasła, wypisywane w przestrzenii publicznej, niosły nadzieję krakowianom. Dariusz Martynowicz, nauczyciel, udowodnił zaś, że lekcje zdalne mogą być ciekawe i kreatywne - a swoim doświadczeniem dzielił się z innymi pedagogami.

... I pozostali

Są też laureaci, których wyróżniliśmy za działalność niezwiązaną z pandemią: Piotr Cywiński, dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau (który uratował 13-letniego chłopca z Nigerii skazanego za bluźnierstwo), ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski (który walczy o oczyszczenie Kościoła i sprawiedliwość dla ofiar pedofilii wśród księży), prof. Tomasz Grodzicki, lekarz, który stworzył program diagnozowania chorób rzadkich i Stefan Życzkowski, współzałożyciel firmy ASTOR, która zajmuje się robotyzacją.

Wyróżnienie specjalne

Kapituła wyjątkowo zdecydowała też o przyznaniu specjalnego wyróżnienia - dla (wszystkich) małopolskich ratowników medycznych. Często pomijani i lekceważeni (mówią o tym w wywiadzie), w czasie pandemii to ratownicy stanowili oś walki o pacjenta. Ich praca była wyczerpująca, niezwykle trudna, czasem niedoceniana, nawet hejtowana - to oni są dla nas prawdziwymi bohaterami ostatnich miesięcy. To dla nas zaszczyt, że są w gronie laureatów tego plebiscytu.

Ludzie Roku 2020: