FLESZ - Morsowanie dla każdego?

Na zawołanie Guślarza na obrzęd dziadów zeszła się cała Polska od prawa do lewa: w dresiarskich koszulkach, z kibicowskim szalikiem, w tęczowym T-shircie, chasydzkich czapkach, chustach z bazaru i sukni glamour. Do złudzenia obrzęd dziadów przypomina chocholi taniec. Zresztą Maja Kleczewska wielokrotnie nawiązuje w swoich „Dziadach” do Wyspiańskiego, autora pierwszej inscenizacji dramatu Mickiewicza, która odbyła się na tej samej scenie 120 lat wcześniej. Obłędne to i szaleńcze misterium.
„Społeczność krwawego obrzędu i konformistyczny salon to dwie twarze Polski, które Wyspiański spotkał wraz z upiorami na jednym weselu. Dziś dwie Polski to nasza codzienność - dwa walczące przeciw sobie narody” – zapowiadał spektakl Teatr im. Słowackiego.
I druga Polska - buntu i niezgody. Dziś ma twarz kobiet.
Między tymi światami jest on, a właściwie ona, ponieważ Maja Kleczewska rolę Konrada powierzyła Dominice Bednarczyk i nie jest to jedynie zabieg formalny, jak bywało np. w szekspirowskim teatrze, gdy kobiece role grali mężczyźni. Konrad jest kobietą wówczas, gdy mierzy się z Absolutem, i podczas spotkania z ks. Piotrem, w celi – w każdej ze scen oddanie głosu kobiecie daje Konradowi zupełnie nowy wymiar.
Wielka Improwizacja Dominiki Bednarczyk to najbardziej przejmująca interpretacja jednego z najważniejszych tekstów w polskiej literaturze. Bez mocy i siły z jaką mówił Gustaw Holoubek. Konrad-kobieta stojąca o kulach na pustej scenie wykluczona, samotna, przegrana, kaleka i niebywale silna jednocześnie, przywodzi na myśl i Janinę Ochojską, i Marię Janion – tej drugiej Maja Kleczewska składa zresztą hołd swoją inscenizacją.
Hardy i dumny Konrad nie otrzymał odpowiedzi na swoje pytania, dostał je zaś pokorny ksiądz Piotr – tak chciał Mickiewicz. Maja Kleczewska odwraca rolę. Dziś za księdzem Piotrem – purpuratem sprawującym misterium przed złotym ołtarzem stoi siła jego Kościoła. Ksiądz Piotr – w tej roli świetny Marcin Kalisz - jest jego namiestnikiem a nie pokornym braciszkiem. Jego instytucja nie stoi dziś po stronie wykluczonych.
W roli Nowosilcowa gościnnie wystąpił Jan Peszek ze wspaniałą kreacją Senatora na granicy obłędu i okrucieństwa.
Udało się Mickiewiczowi połączyć w „Dziadach” uniwersalny pierwiastek z tu i teraz, to samo udało się przenieść Mai Kleczewskiej na deski Teatru Im. Słowackiego. Jej „Dziady” są aktualną opowieścią, w której jest i strajk kobiet, i grzechy Kościoła, i echa sytuacji na granicy, i podzielona Polska – męcząca, hałaśliwa, dojmująco aktualna, bolesna fizycznie. I są „Dziady” Mai Kleczewskiej uniwersalnym misterium, przejmującym wołaniem Wielkiej Improwizacji.
"Dziady" Adama Mickiewicza, reżyseria: Maja Kleczewska, dramaturgia: Łukasz Chotkowski, scenariusz sceniczny: Łukasz Chotkowski, Maja Kleczewska, scenografia, reżyseria światła: Katarzyna Borkowska, kostiumy: Konrad Parol, muzyka: Cezary Duchnowski, choreografia: Kaya Kołodziejczyk, asystent reżyserki: Tadeusz Pyrczak, inspicjent: Anna Wójcicka, producent: Bartosz Jelonek.
Obsada: Tomasz Augustynowicz, Dominika Bednarczyk, Hanna Bieluszko, Lidia Bogaczówna, Rafał Dziwisz, Dorota Godzic, Marcin Kalisz, Karolina Kazoń, Agnieszka Kościelniak, Kaya Kołodziejczyk, Karol Kubasiewicz, Maciej Jackowski, Tomasz Międzik, Jan Peszek, Agnieszka Przepiórska / Natalia Strzelecka, Sławomir Rokita, Marcin Sianko, Feliks Szajnert, Katarzyna Zawiślak-Dolny, Tadeusz Zięba oraz tancerze Baletu Cracovia Danza.
Premiera 19 listopada 2021