Korzystając z przywileju, że co tydzień, w każdą środę mam możliwość spotkać się z Państwem na łamach Gazety Krakowskiej, pozwalam sobie niekiedy prezentować Państwu tutaj sylwetki wybitnych uczonych. Regułą jest, że piszę o osobach, których już nie ma wśród nas, bo gdybym zaczął opisywać obecnie żyjących naukowców - to wśród luminarzy nauki natychmiast pojawiłoby się pytanie:
Dlaczego on, a nie ja?! Dzisiaj jednak chcę zrobić wyjątek. Napiszę Państwu o człowieku żyjącym (co nas bardzo cieszy!), ale już tak niezwykłym i zasłużonym, że nikt nie ośmieli się zapytać: Dlaczego on, a nie ja? Cieszyć się z tej publikacji mogą wszyscy, bo chodzi o Uczonego, którego życiorys wiąże się z dwiema największymi krakowskimi uczelniami (UJ i AGH) oraz z Polską Akademią Nauk. W PAN prezentowany bohater ma zasługi zarówno w tej części Akademii, która funkcjonuje jako korporacja uczonych, jak i w tej, która realizuje konkretne zadania naukowe w strukturach Instytutów Naukowych PAN (a tych instytutów mamy w Krakowie aż jedenaście).
Jest bardzo ważny powód, żeby dziś właśnie o tym wspaniałym Człowieku napisać. Otóż w najbliższy piątek, 14 grudnia 2012 roku, kończy On dokładnie 100 lat i nadal jest bardzo aktywnym naukowcem, obdarzonym ogromną energią, znakomitą pamięcią i charyzmą świetnego wykładowcy!
Pora zdradzić już o kim mowa:
Otóż bohaterem mojego dzisiejszego felietonu jest profesor Adam Bielański, jedyny (chyba) w Polsce stuletni CZYNNY naukowiec.
Z okazji Jego OKRĄGŁEGO jubileuszu (dokładnie 100 lat!) w najbliższy piątek w samo południe odbędzie się w Polskiej Akademii Umiejętności potrójne wydarzenie, ważne dla całego środowiska naukowego Krakowa, a śmiem twierdzić, że także dla całej polskiej Nauki. Otóż tego dnia i o tej godzinie zbiorą się na uroczystej sesji członkowie:
- Polskiej Akademii Umiejętności - prof. Adam Bielański jest Członkiem Czynnym PAU,
- Polskiej Akademii Nauk - prof. Bielański jest Członkiem Rzeczywistym PAN, a ponadto był w latach 1990-1995 jednym z moich poprzedników na stanowisku prezesa Krakowskiego Oddziału PAN - oraz
- Rady Naukowej Instytutu Katalizy i Fizykochemii Powierzchni imienia Jerzego Habera PAN - tu Profesor obecnie pracuje.
Wspomniane posiedzenia mają charakter otwarty, gdyby więc ktoś z Państwa chciał osobiście zobaczyć profesora Bielańskiego i ewentualnie złożyć Mu życzenia urodzinowe - to zapraszam do Auli Wielkiej PAU (przy ulicy Sławkowskiej 17).
No i pora, by napisać choć kilka słów o dokonaniach profesora Bielańskiego w okresie Jego długiego i bardzo pracowitego życia. Oczywiście, będzie to kolekcja jedynie nielicznych i trochę subiektywnie wybranych informacji, gdyż żeby w pełni spisać dzieło życia tego niezwykle aktywnego i naukowo płodnego Człowieka, trzeba by kilku grubych tomów.
Jest rodowitym krakowianinem. W Krakowie ukończył szkołę średnią, Gimnazjum im. H. Sienkiewicza, a potem (od 1931 roku) studiował chemię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jednak początki naukowej kariery Profesora związane były nie z UJ, ale z AGH, która w latach 30. XX wieku nosiła jeszcze nazwę Akademii Górniczej (AG). Zafascynowany wykładami, jakie na UJ prowadził profesor AG Adam Skąpski, obecny profesor Bielański jeszcze jako student rozpoczął z nim naukową współpracę. Efektem tej współpracy był dyplom magistra filozofii w zakresie chemii, uzyskany w roku 1936 w kierowanej przez Skąpskiego Katedrze Chemii Fizycznej AG.
Również pod kierunkiem prof. Skąpskiego wykonał prof. Bielański swoją pracę doktorską, przy czym tu do Jego życiorysu wtrąciła się wojna. W związku z zawieszeniem przez Niemców funkcjonowania wszystkich polskich szkół wyższych, egzaminy doktorskie składał prof. Bielański w latach 40. na Tajnym Uniwersytecie, a dyplom doktorski uzyskał na tej podstawie dopiero po wojnie, w 1945 roku.
Pracował potem nadal na AG, gdzie w 1949 roku rektor Walery Goetel powierzył mu funkcję organizatora nowego Wydziału. Wydział ten wtedy nazywał się Wydziałem Mineralnym, a obecnie jest Wydziałem Inżynierii Materiałowej i Ceramiki. W tym czasie uczelnia zmieniła nazwę z AG na AGH, a prof. Bielański sprawował w niej w latach 1952-1956 funkcję prorektora ds. nauczania. Pracując w AGH, w 1955 roku uzyskał tytuł naukowy profesora nadzwyczajnego, a w 1962 - profesora zwyczajnego.
W 1964 roku prof. Bielański powrócił na UJ, gdzie zorganizował zespół badawczy zajmujący się problematyką katalizy i fizykochemii ciała stałego. W 1965 roku został członkiem-korespondentem Polskiej Akademii Nauk, a w 1973 - członkiem rzeczywistym. W 1983 roku odszedł z UJ na emeryturę, ale natychmiast znalazł zatrudnienie w Instytucie Katalizy i Fizykochemii Powierzchni PAN, gdzie pracuje do dziś, prowadząc badania nad fizykochemicznymi i katalitycznymi właściwościami heteropolikwasów.
Jubileusz tego wybitnego Uczonego i wspaniałego Człowieka przypada w ten piątek.
Pamiętajmy o tym!
***
Autor: biocybernetyk, automatyk, prof. dr hab. inż., trzykrotny rektor AGH, członek wielu organizacji krajowych i zagranicznych, m.in. PAN, PAU, Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!