Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedaleko pada Polak od Londynu

Przemek Franczak
archiwum
Nasiedział się człowiek w Londynie, wielkiego świata nawdychał i teraz już wie, żeśmy nie są wcale, my, Polacy, od tego świata daleko. Ba, w zasadzie tośmy są tuż za cornerem. Tu i ówdzie mamy braki i niedoróbki, dobrych pubów z dobrą kuchnią na przykład nam rozpaczliwie brakuje, ale ogólnie rzec biorąc, wstydu nie ma.

Pytają mnie, dajmy na to, znajome, co się teraz nosi w Londynie, bo za dwa lata to będzie modne u nas. Za dwa lata? Że niby co, że my jesteśmy jakimś modowym trzecim światem? Ha, akurat teraz to jesteśmy bardzo trendy, bo w Londynie najmodniejsze jest to, co u nas jeszcze nie zdążyło zacząć uchodzić za obciach. Innymi słowy - wąsy.

W przypadku mężczyzn oczywiście, panie ciągle jakoś nie są do nich przekonane. Wróciły w wielkim stylu i nie trzeba było przechodzić przez wszystkie etapy pośrednie - zarost trzydniowy, hiszpańska bródka, broda a la Lemmy Kilmister z Motorhead - żeby znów być na czasie. To jest zresztą cała prawda o modzie, która cały czas kręci się dookoła własnego ogona. Jeśli przez całe życie będziesz nosić się tak samo, to w pewnym momencie na pewno uda ci się zostać ikoną stylu. Przynajmniej na osiedlu.

Także jeśli tylko 20 lat temu nie wyrzuciliście na śmietnik dżinsów typu "piramidy", to teraz jesteście bardzo do przodu. Do tego włóżcie kalosze z napisem "Hunter" - można dorobić go flamastrem, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda sześciu stów na gumiaki - i już będziecie wyglądać jak mieszkanka/mieszkaniec Londynu. Przy zgodności rozmiarów możecie się też wymieniać nimi z żoną/mężem, bo w stolicy Anglii podział ciuchów na damskie i męskie został już chyba dawno zlikwidowany.

Na tym polu, w odróżnieniu do wąsów, mamy pewne tyły (choć zapomniałem dodać, że te wąsy powinny być modelowane w szpic i podkręcane jak u Salvadore Dalego), bo nawet najbardziej radykalni polscy hipsterzy są ledwie trampkarzami przy londyńskich wyjadaczach. Tłumacząc to bardziej obrazowo, pewnie nie znalazłby się nad Wisłą żaden facet, który wyszedłby z domu w beżowej tunice do kolan, z rozcięciem z tyłu, w czarnych lakierkach założonych na gołe stopy i z teczką w ręce. W Londynie owa postać nie koncentrowała na sobie niczyjej uwagi, poza moją, rzecz jasna, co oczywiste, skoro w tym miejscu tę historię wywlekam.

Żeby jednak nie było, że próbuję tu umniejszyć zasługi i autentyczność nadwiślańskiego hipsterstwa, oddam mu teraz, co hipsterskie. Z londyńską rodziną łączy go bowiem nie tylko użytkowanie iPhone'ów, ale również kolarzówek i wypasionych single-speedów, czyli jednobiegowych rowerów robionych z dizajnerskim zacięciem. Do tej pory polscy hipsterzy ujeżdżali zabytkowe holenderskie rowery, ale kiedy z londyńskiej dzielnicy Bethnal Green, światowej stolicy hipsterstwa, przedostały się pierwsze promyki nowego stylu, bez wahania rzucili się do piwnic, by wygrzebywać stare romety z charakterystycznie zakrzywionymi kierownicami. I teraz pomykają nimi po Krakowie, niczym tabuny rowerowych kurierów (stylizacja na kuriera jest bardzo ważna), jednego im tylko jeszcze brakuje atrybutu - prawdziwych czapek-cyklistówek z epoki.

W Londynie ma taką prawie każdy, więc zanim pojawią się w sklepach jako ostatni krzyk mody, trzeba pytać dziadków, pytać ojców, może gdzieś mają na strychu schowaną jeszcze jakąś starą pamiątkową z Wyścigu Pokoju.

Tak że sami widzicie - już prawie, prawie, jesteśmy Londynem, Kazimierz jest już prawie jak Soho, hipster polski jak angielski, a w wąsach to bijemy ich nawet na głowę.

Pozostają oczywiście jeszcze takie drobiazgi, jak gospodarka, średnia płaca, standard życia, ale kto by się tam tym przejmował. Wystarczy, że nie zgolisz wąsów (a jak nie masz, to zapuść), ubierzesz ciuchy z lat 80., odmalujesz stary rower i nikt nie zauważy różnicy. Londyńczyk jak z "Kuriera" wycięty.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

 
Krakowski szybki tramwaj na pięciu nowych trasach - sprawdź!
 
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska