- Bardzo nieoczekiwane perspektywy, bardzo nieoczekiwane dzieła. Jeśli chcielibyśmy zobaczyć je w naturalnym miejscu przechowywania, musielibyśmy zwiedzić cały świat. Tymczasem one pojawiły się w najbardziej oczywistym dla tego tematu miejscu, jakim jest Zamek Królewski na Wawelu. To jedyna okazja zobaczenia dzieł, które w sposób immanentny łączą się z historią rezydencji królewskiej. To wystawa będąca rodzajem barwnego kalejdoskopu wpływów artystycznych, osobowości, czasem bardzo zaskakujących – mówi Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
Koncepcja wystawy „Obraz Złotego Wieku” ma ukazać rewolucyjne przemiany zachodzące w kulturze Polski i Litwy za panowania ostatnich Jagiellonów. Ekspozycja, jak zaznaczają jej twórcy, nie jest pokazem dzieł sztuki, a szeroko omawiająca kulturę wizualną XVI wieku opowieścią, zaaranżowaną na wszystkich piętrach renesansowego zamku, w jego siedemnastu salach.
- Opowiemy o świecie Jagiellonów, o geografii, historii, o genealogii, zaprezentujemy najwybitniejszych artystów pracujących na dworze królewskim, przedstawimy wszelkiego rodzaju dzieła reprezentujące najwyższe osiągnięcia kultury duchowej, w tym bogato zdobione modlitewniki królowej Bony czy Zygmunta I, zetkniemy się również z najpełniejszym przedstawieniem wyobrażeń królewskich czasów ostatnich Jagiellonów – zapowiada dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
To największa w historii Wawelu wystawa, na którą złożyło się blisko 450 eksponatów sprowadzonych do Krakowa z całego świata. Wśród obiektów opowiadających o obrazie renesansu w Rzeczpospolitej znalazły się, m.in. portret kobiety w podeszłym wieku, identyfikowany z królową Anną Jagiellonką ze zbiorów Rijksmuseum w Amsterdamie, tłoczona w skórze tarcza z portretem Zygmunta Augusta z Livrustkammaren ie Sztokholmie. Na piętrze Kurzej Nogi, w dawnej sypialni Zygmunta I, zwiedzający zobaczą ilustrowane królewskie modlitewniki, wśród których znalazły się arcydzieła europejskiego miniatorstwa: książeczki do nabożeństwa króla Zygmunta I i jego małżonki Bony Sforzy zdobione przez Stanisława Samostrzelnika, które na co dzień znajdują się w The British Library i The Bodlein Library.
Znaczną część ekspozycji zajmą dzieła przeznaczone do wyposażenia kościołów. Z okazji wystawy Zamek Królewski na Wawelu otrzymał także dar od Jerzego Wojciechowskiego – trzydzieści dzieł Gian Jacopa Caraglia. Włoch zatrudniony przez Zygmunta Augusta był grafikiem i twórcą miniaturowych portretów królewskich rzeźbionych w kamieniach półszlachetnych.
Kulminacją całej wystaw będzie prezentacja trzydziestu wawelskich głów zazwyczaj zdobiących strop Sali Poselskiej. Zwiedzający będą mogli zobaczyć je z niecodziennej perspektywy.
Wystawę zapowiada stojąca u stóp Wawelu współczesna rzeźba Pawła Orłowskiego inspirowana jedną z wawelskich głów.
Wystawie będzie towarzyszył festiwal otwarcia „Wawel jest wasz”, w związku z którym 16 i 17 września bilety na nową ekspozycję Wawelu będą kosztowały 20 zł normalny i 10 zł ulgowy (zwiedzanie w godzinach 17:10–22:00). Na uczestników w ciągu najbliższego weekendu czekają, m.in. mapping na dziedzińcu arkadowym, który od piątku do soboty przeniesie zwiedzających na dwór Jagiellonów (godz. 19.00-23.00).
Zmiany w polskich szkołach - to musisz wiedzieć!
