Pod koniec czerwca syn pani Marii kosił traktorem łąkę. Zatrzymał pojazd, gdy zauważył gniazdo ukryte w wysokiej trawie. Uciekł stamtąd w popłochu bażant. Mężczyzna uznał, że pewnie do jaj już nie wróci, więc zawołał matkę. Zabrała jaja i umieściła w inkubatorze. Niedługo potem wykluły się z nich pisklaki.
- Podsunęłam je kurze liliputce, która troskliwie się nimi zajęła - opowiada Maria Bochenek. - W sklepie zoologicznym dowiedziałam się, że nie ma karmy dla bażantów, więc podsypałam im tej dla kurcząt. Potem zaczęłam dodawać mielonej kukurydzy, a następnie pszenicy.
Na starosądeckim jarmarku pani Maria spotkała mężczyznę, oferującego dorosłe bażanty. Pisklaków od niej nie chciał, ale zasugerował, żeby im podawała mrówki. To podobno rodzaj naturalnej szczepionki, chroniącej przed ptasimi chorobami.
Maria Bochenek wzięła sobie tę radę do serca, więc zabrała się za szukanie mrowisk w gospodarstwie. Okazało się, że jest ich sporo, więc raz w tygodniu nabiera na łopatę warstwę ziemi z owadami i wrzuca do kurnika. Bażanty błyskawicznie wyłapują smaczne kąski. I faktycznie, są zdrowe.
- Martwię się tylko, co z nimi zrobię, jak dorosną - zdradza Maria Bochenek. - W kurniku szkoda ich trzymać, a nie wiem czy na wolności przeżyją. Do garnka za to na pewno nie trafią. Przywiązałam się do nich, a poza tym u nas w rodzinie dzikiego ptactwa się nie je. Nawet, jeśli dorastało w kurniku.
Plus za opiekę, ale wizja przyszłości raczej kiepska
Grzegorz Tabasz, przyrodnik, autor felietonów o zwierzętach.
Przede wszystkim - wielki plus dla pani Marii, że zaopiekowała się jajami. Nie wiadomo czy samica by do nich wróciła. O podawaniu pisklętom mrówek nie słyszałem. Pewnie je jedzą, ponieważ, podobnie jak kury, zjadają to, co rośnie w ziemi albo w niej żyje. Nie jestem jednak optymistą w kwestii przyszłości tych bażantów. Szanse, że będą normalnie żyć na wolności, są raczej znikome. Wypuszczone wrócą do gospodarstwa, z którego je wypuszczono, albo polecą do jakiegoś innego kurnika. To będzie dla nich bowiem naturalne środowisko, w którym dorastały. Dlatego nie można wykluczyć,że dorosłe osobniki jednak wylądują kiedyś w jakimś garnku, w charakterze rosołu...
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!