WIDEO: Trzy Szybkie
W recepcji klubu Halny Nowy Sącz (ul. Grunwaldzka 243) pojawiła się skarbonka, do której pieniądze wrzucają sądeccy kickbokserzy i zawodnicy mieszanych sztuk walki.
- Kacpra poznałem przez mojego fizjoterapeutę, który również mu pomaga, a w międzyczasie do naszego klubu zapisał się jego młodszy brat. Zaprosiliśmy Kacpra do nas i porozmawialiśmy o sporcie i o tym, jak możemy mu pomóc - mówi Łukasz Pławecki, wielokrotny mistrz świata w kickboxingu i właściciel klubu Halny Nowy Sącz.
- Akcja się nam ładnie rozwinęła i do puszki trafiły pieniądze nie tylko od naszych klubowiczów, ale również i od naszych sponsorów. Każdy sportowiec i fighter chciałby mu z całego serca pomóc - dodaje popularny „Boom Boom”, który przygotowuje się do walki o pas mistrzowski federacji Mix Fight Championship. 7 grudnia zmierzy się we Frankfurcie z Sergeiem Brownem. Tymczasem swoją najtrudniejszą walkę z nowotworem od ponad roku toczy 15-letni Kacper Basta.
Zaczęło się od złamania nogi
W lutym 2018 r. Kacper zachorował na raka kości udowej, mięsaka Ewinga. Choroba rozpoczęła się kilka miesięcy wcześniej od złamania kości udowej. W ciągu roku chłopak przeszedł wiele cykli chemioterapii i bardzo ciężką operację: usunięcie guza i wstawienie endoprotezy kości udowej. W trakcie leczenia miał również wykonywaną radioterapię. Niestety, pod koniec hospitacji wykryto u niego zespół Fanconiego. To poważna choroba nerek, która wiąże się z przyjmowaniem kosztownych lekarstw. Pieniądze potrzebne są również, aby pokryć koszty dojazdów do szpitala. Kacper ma trójkę rodzeństwa, jego mama nie pracuje. Większość czasu rodzice spędzają z chorym synem.
- Kacper jest bardzo radosnym chłopcem. Przed chorobą uwielbiał grać w piłkę nożną i jeździć na skuterze - mówi Elżbieta Basta, mama Kacpra. Przez cały okres rekonwalescencji musi być rehabilitowany, aby po prostu normalnie funkcjonować.
Koszmar powrócił
Kacper bardzo dzielnie znosił trudne i bolesne leczenie.
- Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy całe leczenie zakończyłem w marcu tego roku. Niestety koszmar powrócił. W czerwcu, pojawiły się guzy, tym razem na prawym płucu - informuje Kacper.
Chłopak obecnie leczy się w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Pilnie potrzebuje leku o nazwie Votrient, który nie jest refundowany przez NFZ. Cena za jedno opakowanie to 12,6 tys. zł i wystarcza zaledwie na 30 dni. Lekarze są zdania, że pomoże mu w walce z nowotworem. - Wierzę w to z całego serca. Żeby był skutek, ten lek muszę stosować przynajmniej przez rok - mówi chłopiec.
Chętnych do pomocy Kacprowi jest wielu, dobre serce mają nie tylko sportowcy Halnego. Chłopcu można przekazać datki przez stronę internetową pomagam.pl. Pamiętają o nim też mieszkańcy os. Dąbrówka, gdzie na co dzień mieszka. Już dwie edycje charytatywnego Biegu św. Rocha były poświęcone Kacprowi, a wszystkich ujęło za serce, jak swoje całe oszczędności ze skarbonki przekazała mu koleżanka z klasy (czytaj: Justyna oddała swoje oszczędności na leczenie kolegi. Kacper z Dąbrówki jest już po operacji).
- Nie zapominamy o Kacprze i szykujemy się do kolejnej akcji charytatywnej dla niego. Już mogę potwierdzić, że dochód z kolejnej edycji Biegu św. Rocha również trafi na jego konto - mówi Michał Kądziołka, przewodniczący zarządu osiedla Dąbrówka.
Kacper kończy ostatnią chemię.
- Czekamy teraz na decyzję lekarzy w sprawie operacji. Do usunięcia są dwa guzy w płucu: albo przez wycięcie, albo laserowe wypalenie - zaznacza mama chłopaka. Po operacji Kacper ma dostać wspomniany lek, który ma całkowicie zatrzymać rozwój choroby. - Mamy wielką nadzieję, że zadziała lepiej niż dotychczasowa chemia.
