Wczoraj oficjalnie otworzono "sądecki IPN" - placówkę edukacyjną krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Jak podkreślali inicjatorzy jej powołania, nie będzie się ona zajmować "wyciąganiem" teczek i straszeniem nimi.
- Niezależnie kto by nas o to poprosił, nie będziemy tego robić - mówił senator Stanisław Kogut, który zabiegał o utworzenie takiej instytucji. - Nie takie były założnie powołania tej placówki.
- To nie jest nasza rola - dodał Michał Zacłona, szef "sądeckiego IPN". - Nie jesteśmy po to, aby działać na czyjekolwiek zlecenie i sprawdzać przeszłość polityków czy osób udzielających się społecznie. Nie będziemy robić żadnych rozliczeń. Naszym głównym celem jest edukacja młodych ludzi, która zaowocuje tym, że wyrobią sobie własne zdanie i ocenę wydarzeń z historii dwudziestego wieku.
Pomysł na powołanie w Nowym Sączu placówki edukacyjnej IPN wyszedł od senatora Stanisława Koguta. Wcześniej, w naszym mieście odbywały się lekcje historii dla uczniów szkół średnich i studentów. Często gościli tu naukowcy krakowskiego IPN odsłaniając nieznane fakty związane z naszym regionem, a dotyczące minionego wieku.
Więcej w środowym wydaniu "Gazety Krakowskiej"