- Gmina sprzedała dom handlowy - potwierdza Janusz Jakobyszyn, naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami i planowania przestrzennego nowotarskiego magistratu. - Za trzy tygodnie zostanie podpisana umowa notarialna, do tego czasu nabywca może się z niej wycofać, nie odzyska jednak wpłaconego wadium, które wynosi 70 tys. zł - mówi Jakobyszyn.
Tymczasem pracownicy i właściciele stoisk w "Gorcach" nie kryją obawy o swe miejsca pracy. - Każdy z nas się boi, co teraz będzie. Niepotrzebnie miasto sprzedało ten budynek, przecież do niego nie dokładało, a miało zyski - dziwi się jedna z właścicielek, prosząca o anonimowość. - Nie wiemy co z nami będzie za miesiąc, czy nie stracimy miejsca utrzymania - dodają inni.
Pełen dobrych myśli jest jedynie Adam Jurek, właściciel stoiska z walizkami, torbami i parasolkami, a zarazem radny miejski.
- Ja mam z czego żyć, ale współczuję tym ludziom w ich niepewności. Jednak ten budynek jest mocno zaniedbany, wymaga natychmiastowego remontu. Poza tym ten dom handlowy dosłownie dogorywa, nie ma tu klientów - mówi Jurek. - Może trzy lata temu można było za niego dostać 10 milionów złotych, jak planowano, ale teraz byłoby to już niemożliwe - dodaje na koniec.
Burmistrz Marek Fryźlewicz nie chce przed podpisaniem aktu notarialnego komentować sprzedaży gmachu. - Chcemy jednak, aby "Gorce" były wizytówką naszego miasta w przyszłości, a nie pomnikiem handlu socjalistycznego sprzed 40 lat - mówi.
Dodaje, że to co tu powstanie, będzie już w gestii nowego właściciela. - My jesteśmy tylko zainteresowani, aby obiekt ten przynosił chlubę stolicy Podhala - zaznacza burmistrz.
Czy miasto jednak nie mogło, jak sugerują handlujący, nadal dzierżawić im powierzchni handlowej obiektu? - Miasto nie powinno prowadzić działalności gospodarczej - mówi burmistrz.
Nowy właściciel obiektu nie chce zdradzać szczegółowych planów związanych z budynkiem DH "Gorce". - Myślę, że czas na informacje będzie po podpisaniu aktu notarialnego z miastem. Mam jednak wstępną koncepcję przebudowy, plan modernizacji budynku i koncepcję na nową nazwę - mówi Wiesław Wojas.
Zapewnia, że sama konstrukcja budynku jest solidna i w dobrym stanie. - Także rodzaj działalności tu prowadzonej jest już ugruntowany - dodaje. - Trudno mówić inaczej o obiekcie, który przez 30 lat był domem handlowym.
Trójkondygnacyjny budynek o powierzchni użytkowej 3346 m2 jest przeznaczony pod handel i usługi.
Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!