Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od 0:2 do 4:2. Jak Cracovia II stanęła na nogi w meczu z Wiślanką.

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Rezerwy Cracovii kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa
Rezerwy Cracovii kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa Andrzej Wisniewski / Polskapresse
- Bardziej od zwycięstwa sześć czy siedem do zera smakuje właśnie takie, gdy ze stanu 0:2 wyciąga się tak dobry wynik - stwierdził Marcin Gędłek, trener Cracovii II, która pokonała Wiślankę Grabie na jej boisku 4:2. Po 5 kolejkach IV-ligowych rozgrywek rezerwy "Pasów" prowadzą w tabeli z kompletem 15 punktów.

- Zaczęło się dla nas bardzo dobrze. Wydaje mi się, że Cracovia nie była przygotowana na tak agresywną grę z naszej strony, to poskutkowało zdobyciem przez nas dwóch bramek - komentował Paweł Zegarek, szkoleniowiec Wiślanki, który przez pół życia związany był z "Pasami" - jako piłkarz i szkoleniowiec młodzieży.

Dodał: - Z upływem czasu, szczególnie po przerwie, było widać, że Cracovia gra cały czas jednym tempem, szybko piłką, natomiast nam troszkę brakło zdrowia. Wiadomo, że nie trenujemy tak często jak Cracovia, a młodzi chłopcy występujący w jej rezerwach mają predyspozycje do tego, by biegać dużo i szybko. Gdy strzelili bramkę na 2:2, z nas trochę uszło powietrze, potem poprawili na 3:2.

IV LIGA, GRUPA ZACHODNIA: WYNIKI MECZÓW 5. KOLEJKI

- Piłkarsko wyglądaliśmy fajnie, poza tym zarówno młodzież, jak i zawodnicy, którzy zeszli z pierwszej drużyny, włożyli w mecz sporo serca, pokazali charakter. Nikt się nie obijał, nikt nie lekceważył przeciwnika - podkreślił Marcin Gędłek. - Wiślanka była najlepszym zespołem, z jakim w tym sezonie graliśmy.

Prowadzenie gościom dał Grzegorz Gawle, 18-latek debiutujący w ekipie rezerw, który stworzył sobie sytuację sam na sam z bramkarzem i go pokonał. Miejscowym niewiele zabrakło do wyrównania na 3:3. Radosław Kuligowski, który do Wiślanki przyszedł przed sezonem właśnie z Cracovii, trafił z ponad 20 m w poprzeczkę, a dobitkę Marcina Giermka obronił Rafał Dobroliński.

Kropkę nad "i" postawił po rozegraniu rzutu wolnego Przemysław Pyrdek. To był jego drugi gol w tym meczu.

Wiślanka Grabie - Cracovia II 2:4 (2:1)
Bramki: 1:0 Pasionek 10, 2:0 Dudek 20 karny, 2:1 Pyrdek 42, 2:2 Ceglarz 68, 2:3 Gawle 73, 2:4 Pyrdek 90+1.
Wiślanka: Cieśla - Robak (70 Domoń), Dudek, Kuligowski, Tarasek - Nowak, Filipowski (76 Manterys), Pasionek - Giermek, Warylak (55 Sikora), Kmak (53 Jurek).
Cracovia II: Dobroliński - Ochał (46 Moskal), Bejan, Sosnowski, Pestka - Szymczak (70 Gawle), Kanach - Pyrdek, Serafin (84 Skiba), Surma (46 Lusiusz) - Ceglarz.
Sędziował: Sławomir Radwański (Kraków). Żółte kartki: Nowak - Bejan, Serafin, Dobroliński, Pestka. Widzów: 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Od 0:2 do 4:2. Jak Cracovia II stanęła na nogi w meczu z Wiślanką. - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska