https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odwołają Cezarego Morawskiego? Dymisja dyrektora Teatru Polskiego wisi w powietrzu

Katarzyna Kaczorowska
Cezary Morawski wygrał konkurs na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu klilka miesięcy temu. Czy utrzyma to stanowisko?
Cezary Morawski wygrał konkurs na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu klilka miesięcy temu. Czy utrzyma to stanowisko? Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
To może być przełom w sytuacji, w jakiej znalazł się Teatr Polski we Wrocławiu: zarząd województwa rozważa dymisję jego dyrektora Cezarego Morawskiego, który wygrał konkurs i od września kieruje placówką.

- Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale atmosfera napięcia wokół teatru nie sprzyja ani samej scenie, ani artystom z nią związanym, ani widowni - przyznaje rzecznik marszałka Jarosław Perduta.

W urzędzie marszałkowskim można usłyszeć, że lista zastrzeżeń wobec nowego dyrektora rośnie. Do tej pory nie przedstawił kandydatów do Rady Konsultacyjnej przy teatrze. Fatalnie odebrano decyzje o zdjęciu siedmiu spektakli z afisza (m.in. „Tęczowej trybuny 2012” duetu Strzępka i Demirski, „Poczekalni 0” Krystiana Lupy czy „Szosy Wołokołamskiej” Barbary Wysockiej), zapowiedzi zwolnienia zaangażowanych w protest aktorów czy wreszcie zaproszenie do Wrocławia kontrowersyjnego Teatru Nie Teraz z Tarnowa. Kilka tygodni temu w urzędzie odbyło się spotkanie zarządu województwa z dyrektorem Morawskim. Rozmowy dotyczyły sytuacji w teatrze, ale też i pomysłu na rozwiązanie konfliktu, jaki paraliżuje scenę. Jak udało nam się dowiedzieć, Cezarego Morawskiego ostro zaatakowała Iwona Krawczyk. Cezary Przybylski, marszałek województwa dopytywał o szczegóły, Ewa Mańkowska tylko przysłuchiwała się rozmowie, a jedynym, który dotychczasowe starania dyrektora Polskiego oceniał dobrze był Tadeusz Samborski, odpowiedzialny w samorządzie wojewódzkim za kulturę.

To właśnie to spotkanie zaczęło przechylać szalę na niekorzyść Cezarego Morawskiego. - Nie da się też ukryć, że nie pomógł mu głośny list w obronie teatru, podpisany między innymi przez sławną francuską aktorkę Juliet Binoche, a kolejnym problemem jest premiera „Makbeta”, gdzie kilku aktorów złożyło role, odmawiając udziału w tym spektaklu - dowiedzieliśmy się w urzędzie.

Nowego konkursu nie będzie. Wiele wskazuje na to, że urząd rozdzieli - tak jak planowano to jeszcze w czasie dyrektorowania Krzysztofa Mieszkowskiego - funkcję dyrektora teatru na dwa stanowiska: dyrektora głównego, który będzie odpowiadał za finanse i dyrektora artystycznego. Tego pierwszego, który będzie miał za zadanie pilnować dyscypliny budżetowej w zadłużonej placówce, wybierze zarząd województwa. Dyrektor artystyczny zostałby powołany w porozumieniu z załogą teatru, niewykluczone też, że mógłby to być ktoś z samego zespołu. Kto? O nazwiskach nikt mówić nie chce, choć niedawno na giełdzie wymieniany był m.in. Michał Zadara. - Na pewno będzie to ktoś, kto ma zaufanie i poparcie ludzi, bo tylko taki nominat będzie w stanie ugasić ten pożar z jakim mamy do czynienia. To zaufanie będzie też miało fundamentalne znaczenie przy wyborze dyrektora finansowego - usłyszeliśmy w urzędzie.

Sławomir Olejniczak, prawa ręka Cezarego Morawskiego, nie krył jednak zaskoczenia doniesieniami o ewentualnej dymisji dyrektora Teatru Polskiego.

- Taki scenariusz wydaje się nam mało prawdopodobny, a rozmowy na temat sytuacji w teatrze prowadzimy i prowadzić będziemy - podkreślił.

Komentarze 100

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Widz
Ciekawe gdzie była Pani Binoche jak we Francji tym kraju wolności równości i braterstwa zakazywali publikowania zdjęć uśmiechniętych dzieci z zespołem Downa. Czy równie zaciekle broniła tych dzieci??? Niechaj zajmie się sytuacją w swoim kraju zanim zacznie ingerować w cudze podwórko...
w
widz
a co przepraszam ma pani Binoche do powiedzenia w sprawie tegoż Teatru ? To co jej kazał Lupa !!!!!!! Jakie to szyte grubymi nićmi !!!! Morawski trafił w zły moment i jest teraz zakładnikiem i ofiarą tej politycznej rozróby ! Obrzydliwe , głupie , gówniarskie zachowanie aktorów z czarnymi plastrami na ustach .....cyrk !
m
małgoś
Morawski zaprosił prawicowy teatr na występy do T. Polskiego. Na pierwszy seans przyszło 50 osób. Na drugi "aż" dwie! Tyle w temacie. Więc zamiast szczekać na forum niech pisiarnia zacznie do teatru chodzić.
z
zwirek
Zduński, won do Grabiny! Bliźniaki się łajdaczą!
A
Ani grosza na zboczeńców.
A może to tych pseudoartystów spod znaku rozporka i majtek ktoś przygarnie? Wiele jest we Wrocku agencji towarzyskich.
j
jh
gdzieś cię przygarną
P
Pewnik
Bądz facetem, pokaż, że masz jaja, goń kuglarzy, gdzie pieprz fośnie!
u
uczesz się kultrualny
Niech gazeta opisze jak lobby lewackie drenują kulturę polską sztuką, która ociera się o moralny syf. Pokażcie cały łańcuszek powiązań lewackich artystów, jeden wystawia kolesiowi sztukę i nny daje mu zarobić u siebie, a długi teatrów rosną by żyło się lepiej!...Pudlowi.
z
zwykłyRP
Jakby parę dyscyplinarek poleciało w teatrze to reszcie odechciałoby się politykowac i wzięła by sie do roboty. Morawski nie jest z mojej bajki, ale jak szef wydaje polecenie to podwładny je wykonuje. Co to jest że aktorzy odmówili grania ? To tak jakbym ja swojemu szefowi powiedział, że niech "spada na drzewo" bo jego pomysł mi sie nie podoba i nie będę go realizował. Pogadać bym jeszcze sobie móg ( bo to w porządku gość ) ale odmówić wykonania polecenia na pewno nie.
I tak sie przedstawia sytuacja Morawskiego - aktorzy go zlali, uniemożliwiając prowadzenia sensownej działalności, a jego sie obwinia. I kto go obwinia ? Jedna pani która z bardzo średnim skutkiem zajmowała się z nominacji politycznej prowadzeniem strefy ekonomicznej ( gdzie tu kultuta ? ).
Dlatego trzymam kciuki za Cezarego Morawskiewgo, a reszta by się opamiętała, bo to oni ciagną na dno ten teatr a nie nowy dyrektor.
z
zwyklyRP
Przecież Morawski nie zdążył czegokolwiek zrobić ! Np. plan ograniczenia premier i spektakli to ... plan stworzony i odziedziczony po Mieszkowskim, który doprowadził teatr na skraj bankructwa pomimo dotacji publicznych. Cokolwiek innego Morawski chciał zrobić trafiał w ścianę arogancji i niechęci ze strony aktorów. Jeszcze nie zaczął pracy a już był "be". A konkurs wygrał uczciwie co nawet przyznają ludzie mu niechętni ale uczciwi w swoich osadach.
Przesadą jest szukanie wszędzie pisowskich agentów i gloryfikowanie przegranych poprzedników. I tak jest w przypadku Teatru Polskiego, o którym większość Polaków usłyszała dopiero gdy zaczęto mówic o aktorach porno i scenach seksu na żywo, co było pomysłem Mieszkowskiego na zapełnienie widowni. Żenada !
z
zwykłyRP
A co to za KULTURA, która ludzi do teatru chce sprowadzić mamiąc ich gwiadami porno i sugerowanymi scenami seksu na żywo. Takiego widza chciał Mieszkowski w teatrze ? Ktoś moze powiedzieć, że to była artystyczna prowokocja. Dla mnie to była prymitywna promocja mająca zapełnić miejsca na widowni. I takiej wizji teatru bronisz ? Jeśli tak to ten teatr powinien przestać nazywać sie "Polski", zrezygnować z publicznej dotacji. A wtedy wolna wola. Co chce niech wystawia. I nikt nie bedzie miał pretensji.
A co do demokracji - jedź na zachód czy do USA do pierwszego lepszego teatru czy studia filmowego. I sprawdź czy ktorakolwiek załoga aktorska buntuje sie przeciwko swym przełożonym, nawet jeśli ci sa narzucani przez włascicieli ( najczęsciej prywatnych ). Zero toleracji dla niesubordynacji i własnego widzimisię. I nikt nie narzeka na brak demokracji. A jak się nie podoba to drzwi stoją otworem. I nikt o to nie ma pretensji. Szkoda ze do polskich niektórych aktorów z Teatru Polskiego nie dotarło to jeszcze.
R
Rexx
co nie po ich myśli ZADOŁOWAĆ !!! Ba ,zniszczyć w samym zarodku !!! Demokracja ??? .Jaka ? Według zasad chorego psychopaty ,tylko on ma prawo wyznaczać zasady co wolno MNIE , a co wolno TOBIE ! Czysty stalinizm !!!
N
Nie powinien zostać
Dyrektorem bo nie spełniał wymogu niekaralności !!!
z
zwykłyRP
Ręce opadają po lektórze niektórych komentarzy. Mieszkowski cacy, a Morawski be.
Czyli ten co doprowadził teatr na skraj bankructwa ( przecież wycofanie sie z iluś tam spektaklów to jego plan a nie jago nielubianego nastepcy ), chwytał sie podstępów żeby sprowadzić widzów na spektakl ( przecież te komunikaty o pornogwiazdach i seksie na scenie było celowym zagraniem Mieszkowskiego, tylko do kogo skierowanego - prymitywów szukających w widowisku gołych piersi i seksu na żywo a nie ludzi szukających kultury ), zrobił z teatru szopkę z rozpuszczonymi aktorami, ktorym sie wydaje teraz że oni jedynie moga mieć prawo do decyzji co i kiedy grać - czyli Mieszkowski lub przez niego namaszczony następca ma być szefem tego teatru.
A Morawski ? Morawski nawet nie zdążył wziąć sie za cokolwiek bo na samym poczatku trafił na mur arogancji i niecheci ze strony części rozpolitykowanych lewacko aktorów święcie przekonanych o swej misji.
Prawda jest taka, że części aktorskiej elyty w d...ch się poprzewracało. Państwo zagwarantowało pracę dając dotacje i nie pytając na co idą publiczne pieniądze, a druga strona zrobiła sobei z tego jedynie scenę dla "wybranych", lewicowoskręconych autorów i aktorów, dla garstki zmanierowanych widzów.
Skończyć z dotacjami ( albo bardzo dokładnie określać na jakie formymają być dzielone bez przegięcia w którąkolwiek stronę ), zdywersyfikować repertuar by i klasyka, i dzieła nowoczesne mogły docierać do jak najwiekszej rzeszy widzów, ktorych trzeba zachęcać do odwiedzania teatru na pewno nie gołymi d...mi.
Teatr to nie tylko miejsce dla spełniania czyiś fantazji artystycznych. To także miejsce dla edukacji artystycznej szerokiej widowni. Jedno drugiego nie wyklucza, a niestety to mieło miejsce za dyrektorowanie Mieszkowskiego. Czy to było to ?
m
min
Ja też wolę.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska