Nowa, czteroletnia kadencja władz rektorskich UKEN rozpoczęła się 1 września, tymczasem dwa dni później krakowskiej uczelni zostało doręczone zawiadomienie o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie odwołania prof. Piotra Borka z funkcji rektora. Jak informowała rzeczniczka Ministerstwa Nauki, podstawę do wszczęcia postępowania stanowi zarzut rażącego lub uporczywego naruszania prawa. Jednocześnie minister nauki, wszczynając postępowanie, wystąpił do Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich i Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego o wydanie opinii w sprawie.
Rektor Piotr Borek właśnie rozpoczął swoją już drugą kadencję, która ma trwać do końca sierpnia 2028 roku. Poprzednia kadencja prof. Borka była pełna napięć w związku z budzącymi kontrowersje decyzjami w ramach przeprowadzanej restrukturyzacji, zwolnieniami ok. 100 osób, w tym niektórych z naruszeniem prawa. W sprawie wszczętego przez ministra postępowania w sprawie odwołania rektor 5 września wydał oficjalne oświadczenie. Prof. Piotr Borek nie zgadza się z wynikami analizy sytuacji uczelni przedstawionej przez szefa resortu. Przekonuje, że wszystkie decyzje związane z restrukturyzacją, podejmował "w związku z tragiczną sytuacją", w jakiej zastał uczelnię w 2020 r., a wprowadzone zmiany miały na celu dobro pracowników i studentów.
Rektorowi w swojej najnowszej uchwale wtóruje także Rada Uczelni. W uchwale tej zapisano m.in.:
"Rektor Uczelni prof. dr hab. Piotr Borek po wyborze na pierwszą kadencję w latach 2020–2024 podjął działania restrukturyzacyjne, podyktowane trwającą od dłuższego czasu bardzo trudną sytuacją finansową uczelni, która zagrażała dalszemu jej istnieniu. Te działania obejmowały także zwolnienia pracowników. W efekcie podjętych przez Rektora trudnych działań sanacyjnych sytuacja finansowa uczelni została poprawiona, a następnie ustabilizowana i jest obecnie bardzo dobra. Potwierdzają to m.in. coroczne raporty niezależnej firmy audytorskiej badającej roczne sprawozdanie finansowe uczelni".
Rada Uczelni zwróciła też uwagę, że funkcjonowanie uczelni podlegało kontroli ministerialnej, mającej na celu wykrycie ewentualnych nieprawidłowości, a kontrola nie wykazała "rażącego lub uporczywego naruszania prawa przez Rektora". Wytknięto, iż ministerstwo nie informowało Rady Uczelni o nieprawidłowościach w zarządzaniu uczelnią.
"Zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego nie zawiera szczegółowego uzasadnienia precyzującego m.in., które przepisy prawa Rektor rażąco lub uporczywie narusza" - czytamy też w uchwale.
Zapytaliśmy we wtorek (10 września), czy sam rektor zapoznał się już z konkretnymi zarzutami i argumentami ministra lub czy może wybiera się w tej sprawie do ministerstwa.
- Będziemy o wszystkich krokach na bieżąco informować. Obecnie trwa analiza stanu prawnego i przekazanych przez ministra pism skierowanych do Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Z materiałami zgromadzonymi w Ministerstwie Uniwersytet jeszcze się nie zapoznał - przekazała w odpowiedzi Agnieszka Lipszyc z działu promocji UKEN.
Dodajmy, że od momentu pojawienia się informacji o tym, iż minister nauki chce odwołać prof. Piotra Borka z funkcji rektora UKEN, kolejne gremia wydają swoje oświadczenia na ten temat. Komentarz do oświadczenia rektora przedstawił 7 września związek zawodowy "Inicjatywa Pracownicza" UKEN. Zmiany, które w ostatnich latach przeprowadził rektor Piotr Borek, członkowie tego związku oceniają - jak napisali - "w ogromnej mierze jako destrukcyjne dla potencjału naukowo-dydaktycznego Uczelni".
"Najważniejsze jest to, że Rektor naruszał przepisy prawa, co potwierdzają liczne wyroki sądowe, z których część jest już prawomocna. Samych prawomocnych wyroków przed sądem pracy jest w tej chwili 8, a kolejne czekają na uprawomocnienie. Władze Uczelni nie wygrały w żadnej instancji ani jednej ze spraw przed sądem pracy, a toczy się ich w tej chwili jeszcze kilkadziesiąt. Koszty samych tylko odszkodowań sądowych za niezgodne z prawem zwolnienia przekroczyły już 150 tys. zł. Do tego należy doliczyć koszty obsługi prawnej, ugód pozasądowych i odpraw wypłacanych zwalnianym pracownikom" - czytamy w opublikowanym komentarzu.
"Inicjatywa Pracownicza" wskazuje także, że Państwowa Inspekcja Pracy dwukrotnie nałożyła na rektora karę grzywny za rażące naruszenie prawa w związku ze zwalnianiem osób objętych ochroną związkową oraz osób przebywających na zwolnieniu lekarskim. W jednej z takich spraw sąd karny I instancji orzekł rażące naruszenie prawa.
"Najważniejsze jest to, że Rektor naruszał przepisy prawa, co potwierdzają liczne wyroki sądowe, z których część jest już prawomocna. Samych prawomocnych wyroków przed sądem pracy jest w tej chwili 8, a kolejne czekają na uprawomocnienie. Władze Uczelni nie wygrały w żadnej instancji ani jednej ze spraw przed sądem pracy, a toczy się ich w tej chwili jeszcze kilkadziesiąt. Koszty samych tylko odszkodowań sądowych za niezgodne z prawem zwolnienia przekroczyły już 150 tys. zł. Do tego należy doliczyć koszty obsługi prawnej, ugód pozasądowych i odpraw wypłacanych zwalnianym pracownikom" - wyliczają związkowcy "IP".
Całkowicie odmienna jest opinia Komisji Uczelnianej NSZZ "Solidarność" przy UKEN, upubliczniona w oświadczeniu, które wydali z kolei ci związkowcy. Ten związek zgłosił "stanowczy sprzeciw i dezaprobatę" wobec działań ministra nauki zmierzających do odwołania rektora Borka.
Związkowcy z "Solidarności" stwierdzają, że działania ministra są "inspirowane donosami" Komisji Międzyzakładowej związku "Inicjatywa Pracownicza" przy UKEN. Przekonują też, że powstała tu ona w celu ochrony niewielkiej grupy pracowników, nigdy nie przedstawiła żadnej propozycji poprawy sytuacji uniwersytetu, natomiast od kilku miesięcy podejmuje interwencje w ministerstwie, "przedstawiając jednostronny, negatywny obraz Uniwersytetu", a zwłaszcza rektora Borka, który - jak stwierdzono w oświadczeniu - " nie jest zgodny z rzeczywistym stanem faktycznym".
"Solidarność" zamyka swoje oświadczenie żądaniem "zakończenia działań destabilizujących pracę Uniwersytetu".
W sklepach jest coraz drożej i nadchodzą kolejne podwyżki
