Oni mają moc w nogach. Po raz 9. pokonują trasę z Krynicy Morskiej do Krynicy-Zdroju. Trwa Krynicki Rajd Rowerowy

Pierwszy Krynicki Rajd Rowerowy wystartował w 2016 roku. Jednym z pomysłodawców był Daniel Lisak, kierownik biura Krynickiej Organizacji Turystycznej. Wówczas grupka śmiałków wyruszyła z Krynicy-Zdroju do Krynicy Morskiej. Cel był jeden – promocja dwóch miast partnerskich, których turystyka stanowi około 85 proc. dochodu gminy.

- Od drugiej edycji jeździmy odwrotnie, czyli najpierw docieramy czy to samolotem, czy pociągiem, czy jakimiś busami nad morze i startujemy z Krynicy Morskiej. Do pokonania za każdym razem jest ponad 800 km, bo przejeżdżamy przez całą Polskę – podkreśla Lisak.

W tym roku 17-osobowa grupa, w której są także dwie panie, wystartowała z Krynicy Morskiej w Boże Ciało, czyli 30 maja. Sygnał do startu dała Sylwia Szczurek, burmistrz nadmorskiej Krynicy. Każdego dnia rowerzyści pokonują stukilumetrowe odcinki trasy. Założyli, że pokonają ją w dziesięć dni.

- Podczas naszego rajdu spotykamy się dziennikarzami i w ten niekonwencjonalny sposób promujemy wszystko, co najpiękniejsze w Polsce, czyli nasze morze i góry. Jesteśmy skazani na turystykę. Nie mamy właściwie innych możliwości zarobkowania. Musimy o to dbać – dodaje Lisak. - Przy okazji sami odkrywamy Polskę. W tym roku zwiedzimy Elbląg, wejdziemy na wierzę widokową na Kurzej Górze w Kurzętniku, zaliczymy Płock, Tomaszów Mazowiecki, Kielce i Busko-Zdrój.

Planowo uczestnicy 9. edycji Krynickiego Rajdu Rowerowego na mecie na deptaku w Krynicy-Zdroju mają się zameldować 8 czerwca około godziny 15.

- Ten rajd łączący dwie Krynice to najbardziej widoczna i nietypowa promocja naszych miejscowości. Ale nie jedyna. Nasze publikacje, promujące Krynicę-Zdrój są dostępne w informacji turystycznej, podobnie jak u nas foldery z Krynicy Morskiej – zaznacza Lisak. - Ale jednak taki marketing bezpośredni ma dużo większą moc. Dlatego będziemy kontynuować nasze rajdy.

Stadion Sandecji Nowy Sącz nabiera kształtów. Elewacja, nowy chodnik