Wszystko co dobre szybko się kończy ...
Tegoroczna akcja "Przedświąteczny karp dla Krakowa" rozpoczęła się 2 grudnia przy Nowohuckim Centrum Kultury. Kolejne spotkania zostały zorganizowane: na Rynku Podgórskim, przy rondzie Mogilskim, nieopodal pętli na Kurdwanowie, a także na placu Inwalidów. Ostatnie spotkanie miało miejsce w piątek, 13 grudnia w samym sercu Krakowa czyli na Małym Rynku.
W tegorocznym menu podczas każdego spotkania oczywiście był karp, kapusta z grochem i pieczywo.
Każde ze spotkań w ramach akcji "Przedświąteczny karp dla Krakowa" jak zwykle przyciągnęło tłumy. Kolejki ... długie, zawijające się ... każdego dnia akcji ciągnęły się bez końca. Mimo, że wydawanie posiłków rozpoczynało się o godz. 16.00, chętnych na spróbowanie wigilijnych potraw można było spotkać dużo, dużo wcześniej.
Jak co roku, każdy kto odwiedził "niebieski namiot" mógł skosztować potraw na miejscu, lub zabrać je w przyniesionych przez siebie pojemnikach do domu.
Przypominamy, że tegoroczna akcja "Przedświąteczny karp dla Krakowa" to już jej piąta edycja. Organizatorami akcji jest małżeństwo: Bartłomiej i Joanna Szczoczarzowie z Gospodarstwa Rybackiego Dolina Będkowska.
Tradycyjnie jak w latach poprzednich przygotowano 10 tys. porcji karpia, a także kilka ton kapusty z grochem i pieczywa.
Akcja skierowana do najbardziej potrzebujących
Każdego dnia podczas trwania akcji wydawanych było od 1000 do 1500 porcji posiłków. Mieszkańcy miasta przychodzili skosztować świątecznych dań na miejscu lub zabrać je do domu.
Przypominamy, że co roku największą grupę odwiedzających akcję stanowili seniorzy oraz osoby znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej. Dla niektórych z nich to była jedyna okazja, by skosztować wigilijnych potraw.
- Jest to takie spotkanie, w którym chcemy wszystkim krakowianom i krakowiankom pokazać i uwrażliwić ich też na potrzeby właśnie tych osób słabszych. Myślę, że Wigilia i grudzień, ten czas przedświąteczny i świąteczny, jest najlepszym miejscem, najlepszym czasem, żeby o tym przypominać, o tym, żebyśmy mieli dla siebie wzajemnie szacunek, uważność i także pomagali naszym sąsiadom, zapukali też obok do tych, którzy być może są samotni i samotnie się przygotowują do świąt i także samotnie je spędzają - mówiła Maria Klaman, zastępca prezydenta Krakowa.