Autor: Jerzy Zaborski, Gazeta Krakowska
Ten sezon jest dość specyficzny w juniorach młodszych, bo solarze w zagrają w nim na dwóch różnych szczeblach rozgrywkowych.
- Muszę przyznać, że w letniej przerwie, kiedy sposobiliśmy się rywalizacji w wadowickiej „okręgówce”, forma zespołu była dla mnie niewiadomą, bo przeszedł on przebudowę _– rozpoczyna Daniel Adamczyk, trener oświęcimskich juniorów. - _Doszło ośmiu nowych zawodników, a tyle samo odeszło.
Ostatecznie oświęcimianie w wyścigu po mistrzostwo jednym punktem wyprzedzili MKS Fablok Chrzanów. Jednak w bezpośrednim pojedynku pokonali chrzanowian aż 7:0. - Było to spotkanie z gatunku tych, w którym wychodziło nam dosłownie wszystko – przyznaje trener Adamczyk.
Jednak wysokie zwycięstwa były na porządku dziennym oświęcimian. Pokonali m. in. Grojec 6:0, Skawę Wadowice 8:0 Przełęcz Kossową 9:1, czy Burzę Roczyny 10:0. Skromniejsze sukcesy zanotowali z Tomicami (2:0), Beskidem Andrychów (3:1), czy Gierałtowicami (3:0). Z kolei jedyne dwa punkty stracili wiosną remisując z Orłem Wieprz 2:2.
- Siłą naszego zespołu był kolektyw _– utrzymuje trener Adamczyk. - Mam nadzieję, że tak będzie w gronie małopolskiej elity. Nie lubię nikogo indywidualnie wyróżniać. Gdybym miał kogoś docenić, to raczej cały blok defensywny. Zapracowani byli też Tomasz Gardyński, Eryk Zontek i Maksymilian Nowak, wspomagający także juniorów starszych, którzy drugi sezon walczą w lidze wojewódzkiej._
Królem strzelców, z 12 golami, został Sebastian Zając. Drugi snajper, Michał Piskozub, zakończył jesień z 6 trafieniami na koncie.
Trener Adamczyk zimą starał się mentalnie przygotować zespół do walki z mocniejszymi od siebie. To dlatego Soła grywała sparingi z zespołami występującymi w śląskiej lidze wojewódzkiej. - Przegraliśmy z Zagłębiem Sosnowiec 0:6, czy GKS Tychy 0:3, ale już pokonaliśmy Rekord Bielsko-Biała 4:2 – wylicza trener Adamczyk. - Chłopcy mieli okazję się przekonać, jaka jest różnica poziomu pomiędzy okręgówką i popularną „emką”. Dla nich będzie to pierwsza przygoda z ligą wojewódzką, więc w każdym meczu nastawiam ich na walkę. Właśnie w mentalności drzemią spore rezerwy. Chłopcy muszą mieć świadomość, że na szczeblu wojewódzkim każdy przestój będzie bezlitośnie karany.
Szkoleniowiec przyznaje, że dla jego młodzieży sezon w „emce” będzie nauką, ale z drugiej strony celem jest utrzymanie w elicie. Do rywalizacji przystąpi 16 drużyn, żeby wykonać zadanie, trzeba będzie się plasować w okolicach dziesiątej lokaty.
- Na pewno zespoły, które jesienią walczyły o utrzymanie w lidze wojewódzkiej będą w naszym zasięgu. Wszystko oczywiście zweryfikuje boisko – utrzymuje trener Adamczyk.
U siebie oświęcimianie będą walczyć z mocnymi zespołami, ale może właśnie walka z pozycji skazanego na porażkę może okazać się atutem. Z kolei w równorzędnymi rywalami Soła zagra na wyjazdach, więc i tam o punkty będzie trudno, więc na wyjazdach gospodarzom mogą pomagać „ściany”. - Dla chłopców gra w „emce” jest szansą do promocji. Czasem wystarczy pokazać się w jednym meczu, żeby dostać ofertę przeniesienia się do młodzieżowego markowego krakowskiego klubu, którego pierwszy zespół występuje w ekstraklasie – tłumaczy Adamczyk.
Terminarz Soły w roli gospodarza (boisko w Rajsku):
19 marca (godz. 10.30): Soła Oświęcim – Cracovia
29 marca (godz. 11): Soła Oświęcim – AP 21 Kraków
16 kwietnia (godz. 10.30): Soła Oświęcim – Biegoniczanka
24 kwietnia (godz. 10): Soła Oświęcim – Bochnia
7 maja (godz. 10.30): Soła Oświęcim – Sandecja Nowy Sącz
20 maja (godz. 16): Soła Oświęcim – Garbarnia Kraków
18 czerwca (godz. 11): Soła Oświęcim – SMS Kraków