- W piątek z Czarnogórą spodziewam się zaciętego meczu, będzie dużo walki. Zawodnicy tej drużyny są żywiołowi i emocjonalni. Mam nadzieję, że wygramy - stwierdził zawodnik.
Patryk Walczak o czerwonej kartce w meczu z Hiszpanią
Walczak przez dwa sezony występował w macedońskim Vardarze Skopje i zdążył już poznać bałkańską mentalność. Dlatego nie zdziwi się, gdy rywale w piątkowym starciu będą uciekali się do prowokacji i zaczepek na boisku.
- Może troszeczkę przesiąknąłem tą mentalnością. Wiem na czym to polega, ale staram się tego aż tak bardzo nie okazywać - podkreślił zawodnik Sportingu Lizbona.
Walczak w ostatnim meczu na turnieju, z Hiszpanią, otrzymał czerwoną kartkę. - Hiszpanie ustawiali rzut wolny pod Garciandę. W ferworze walki zahaczyłem łokciem Guardiolę. Nie było z mojej strony żadnego umyślnego faulu. Rozmawiałem z nim po spotkaniu i przyznał, że podszedł do faulu zbyt emocjonalnie. Oglądałem na wideo tę sytuację. Uważam, że nie było to przewinienie na czerwoną kartkę - wyjaśnił okoliczności, po których został wykluczony z gry.
Obrotowy nie pamięta kiedy bezpośrednio, a nie z gradacji kar, poprzednim razem ujrzał czerwony kartonik. - Chyba w juniorach po raz ostatni to się zdarzyło - wspomniał.
Mecz Polska - Czarnogóra w piątek 21 stycznia
Dwa lata temu na MŚ w Egipcie Biało-Czerwoni zajęli 13. miejsce. Tym razem może być podobnie. - Wydaje mi się, że nie jest to adekwatne do siły naszego zespołu. Żałuję, że to się tak potoczyło. Nie mieliśmy łatwej grupy na początku. Mecz z Francuzami naprawdę nas podbudował. Uwierzyliśmy, że możemy walczyć z najlepszymi, ale niestety coś w trakcie spotkania ze Słowenią siadło. Nie graliśmy tego co sobie założyliśmy. Później ciężko się było podnieść, dlatego zwycięstwo z Arabią Saudyjską było dla nas tak ważne - podkreślił.
Najbliższy mecz (z Czarnogórą) podczas mistrzostw świata piłkarzy ręcznych reprezentacja Polski rozegra w piątek 21 stycznia o 20.30.
