Zbór po raz kolejny włącza się w akcję przedświątecznej pomocy. Pamiętam, że przed rokiem rozdaliście ponad czterysta paczek. A w tym?
W tym roku mamy ich nieco więcej, bo około pięciuset. Są w nich zabawki, odzież, kosmetyki, przybory szkolne. Słowem wszystko to, co najpotrzebniejsze, ale i dające trochę radości. Myślę tutaj o zabawkach.
Prezenty trafią tylko do najmłodszych?
Nie tylko, bowiem przyjęliśmy granicę 14 lat dla wszystkich obdarowywanych.
Kiedy chcecie wręczyć te wszystkie prezenty?
Sporą część już w poniedziałek. Reszta rozdana zostanie podczas spotkań noworocznych. Przygotowujemy też spotkanie dla dzieci i ich rodziców, na które już dzisiaj zapraszam. Specjalnie dla nich będzie przedstawienie kukiełkowe pt. „Wędrówka przez pustynię”. To biblijna opowieść o wyjściu ludu z niewoli egipskiej. Ofiarowana za naszym pośrednictwem pomoc dla dzieci jest darem serca bez względu na wyznanie obdarowywanych. Zapewniamy, że nie ma tu ukrytych elementów ewangelizacji, a treści bożonarodzeniowe przekazywane podczas spotkań z dziećmi są uniwersalne.
Kto jest głównym inicjatorem całej akcji?
Akcję finansuje Amerykańska Międzynarodowa Organizacja Charytatywna Samaritan’s Purse oraz niemiecka Geschenke der Hoffnung. To nie pierwsza taka akcja w Gorlicach, bo przed laty pomagaliśmy w organizacji sprzętu rehabilitacyjnego dla gorlickiego szpitala.
Jak liczna jest Wasza wspólnota w Gorlicach?
To około siedemdziesięciu osób. Może niewiele, za to mamy trzydziestoletnią tradycję. Większość z nas mieszka w regionie, staramy się pomagać wszystkim bez względu na wyznanie. Pomoc mieszkańcom była naszym celem od początku istnienia zboru. Bardzo dziękuję tym wszystkim osobom z naszego Kościoła, które są zaangażowane w tę akcję.
Rozmawiała Halina Gajda