Wolę rady gospodarczej wypełni teraz minister rolnictwa i lada dzień polska fasola z orzełkiem (taka jest jej oficjalna nazwa) trafi na tę samą listę,na której figuruje oscypek, bryndza podhalańska, krakowski obwarzanek i kiełbasa lisiecka.
Ze środowej decyzji doradców marszałka cieszy się najbardziej Zenon Szewczyk z Podegrodzia, autor książki "Chleb nasz powszedni, czyli kuchnia Lachów sądeckich". On to bowiem fasolę z orzełkiem ocalił od zapomienia. Jeszcze kilka lat temu jako jedyny miał nasiona z charakterystycznym znamieniem. Była ich zaledwie garść. Po dwóch latach z garści udało się wyhodować kilka kilogramów nasion. Sadził je, pielęgnował rośliny, pomnażał plony i rozdawał ziarna za darmo wszystkim, którzy chcieli. Przekonywał, że warto.
Do dziś przekonał ponad tysiąc osób. W gminie Podegrodzie uprawa rozrasta się z roku na rok, a między innymi za sprawą publikacji w "Gazecie Krakowskiej" fasolka zyskała sławę w Polsce. Do pana Zenona przychodzą listy z całego kraju z załączonym znaczkiem zwrotnym i prośbą o nasiona. Wysyła więc szczęśliwy, że misję, jaką mu powierzono, udaje się z powodzeniem wypełniać.
Skąd tylu zainteresowanych wyhodowaniem rośliny? Z szacunku dla historii i z pobudek patriotycznych. Bo fasola z orzełkiem, niegdyś bardzo popularna (głównie na Kresach Wschodnich w czasach zaborów) niemal przestała istnieć. Jej uprawa była wówczas zakazana. Traktowano ją jak manifestację patriotyzmu niepokornych Polaków. Za posiadanie ziaren groziły represje.
Gatunek fasoli uprawiany w tajemnicy między innymi roślinami stopniowo zanikał. Garść nasion przetrwała jako patriotyczna pamiątka w rodzinie Bulzaków ze Świniarska. To od nich właśnie podczas zbierania materiałów do "Kuchni Lachów" Zenon Szewczyk dostał kilka "orzełków", przywiezionych przed laty z Kresów.
Przez 10 lat realizował misję - zasiej, zbierz i podziel się z ludźmi. Dziś marzy mu się, aby ktoś z głową do rolniczego biznesu pomyślał o uprawie na skalę przemysłową, aby fasola z orzełkiem mogła trafić nie tylko okazyjnie na targi, ale do sprzedaży w każdym warzywniaku. Fasola z orzełkiem to odmiana karłowata, niewymagająca trudnych zabiegów mocowania do tyczek podczas uprawy. Ziarna ma dosyć długie, białe, charakterystyczne, dzięki bordowemu znaczkowi orła.
- Najbardziej lubię ją przyrządzać na gorąco z suszonymi śliwkami. Potrawa ma konsystencję podobną do fasolki po bretońsku i niepowtarzalny smak. Dobra jest także przygotowana z grochem - mówi Zenon Szewczyk. Rada gospodarcza podjęła jeszcze jedną decyzję, dotyczącą produktu pochodzącego z kolebki Lachów sądeckich - na listę produktów tradycyjnych wpisana została również kukiełka podegrodzka.
- To rodzaj dużej, słodkawej bułki. Była ciastem obrzędowym pieczonym przez matkę chrzestną dla chrześniaka - wyjaśnia Zenon Szewczyk. Pomysł, aby listę produktów tradycyjnych wzbogacić o kukiełkę, podpowiedział Leszek Horwath, sądecki dziennikarz twórca smakowitego portalu potrawyregionalne.pl